Czas czytania: 23 minut

Podcast
“Technologie w Rehabilitacji”
Odcinek #055

Ten odcinek jest dla Ciebie, jeżeli:

  • chcesz wiedzieć, czym w ogóle jest urządzenie do zautomatyzowanej terapii dłoni i palców kończyny górnej AMADEO
  • ciekawi Cię, dla jakich pacjentów jest przeznaczone i u jakich sprawdzi się najlepiej?
  • zastanawiasz się, jakie ma ograniczenia jeżeli chodzi o stosowanie?
  • chcesz wiedzieć, czy urządzenie dobrze radzi sobie z dłonią spastyczną?

Słuchaj w wybranej platformie streamingowej:

Spotify

Apple Podcast

YouTube

O czym będzie dzisiejszy odcinek?

Krzysztof: Tytuł odcinka już poznaliśmy. Znowu go może troszeczkę bardziej doprecyzujemy. My, no bo po raz kolejny jest z nami Joanna. Czołem Joanna.
Joanna: Czołem.
Krzysztof: Po raz kolejny mamy do czynienia z odcinkiem bardziej produktowym, no bo jakby tak rozmawialiśmy sobie wewnętrznie i ten poprzedni odcinek dał jakby taką może trochę obietnicę, bo rozmawialiśmy już o dwóch urządzeniach, dwóch urządzeniach firmy Tyromotion. Rozmawialiśmy o urządzeniu Omego w odcinku 53, rozmawialiśmy o urządzeniu Diego w odcinku 54 i wtedy Joanna powiedziała, że to są jej dwa najbardziej ulubione urządzenia, z którymi miała okazję pracować. I wszystkie pozostałe lubi już tak samo, więc musieliśmy coś wybrać.
Joanna: W sumie trochę skłamałam ostatnio, bo nie mówiliśmy przecież o Lexo jeszcze. A to jest właściwie moje ulubione urządzenie. No to się zmienia, więc powiedzmy, że jest to czasem płynne.
Krzysztof: Dobra, ale dzisiaj będziemy mówić dokładniej o urządzeniu do zautomatyzowanej rehabilitacji dłoni i palców kończyny górnej z biofeedbackiem i modułem EMG – Amadeo. Od razu jeszcze zanim przejdziemy do sedna tego odcinka i w ogóle powiemy o czym on będzie, co dokładnie w nim poruszymy, chociaż jeżeli słuchaliście dwóch poprzednich, to struktura będzie troszeczkę podobna, to pamiętajcie, że nasze treści w przypadku odcinków produktowych kierujemy do profesjonalnego odbiorcy, do osób wykonujących zawody medyczne, ponieważ urządzenie Amadeo w każdej konfiguracji jest urządzeniem medycznym i należy je stosować zgodnie z etykietą lub instrukcją  użytkowania. Więc tą część formalno-prawną mamy już za sobą. No to co? To lecimy z tym odcinkiem.
Joanna: Lecimy.
Krzysztof:   To o czym będziemy mówić, Asiu? Dokładnie.
Joanna: Będziemy mówić o takich, myślę że podstawowych, funkcjonalnościach urządzenia Amadeo, o konfiguracji, o tym, jakie są jego silne, słabe strony, u kogo się sprawdzi najlepiej, u jakich pacjentów. No i ogólnie, tak, chcemy Wam dać w pigułce takie najważniejsze informacje dotyczące systemu i trochę je usystematyzować.
Krzysztof: Tak, no bo oczywiście dużo na naszej stronie jest, natomiast wiem, że czasem, może być tego za dużo lub te wiadomości mogą się nawarstwiać, więc postaramy się opowiedzieć o tym, co według nas jest najważniejsze, a właściwie według Asi, no bo ja to tylko prowadzę i postaram się jej nie przeszkadzać. Więc tak, to może zacznijmy od początku, czyli czym dokładnie jest urządzenie Amadeo?

Amadeo – urządzenie do zautomatyzowanej terapii dłoni i palców – czym właściwie jest?

Joanna: Wchodzimy już dzisiaj w taki bardziej specjalistyczny aspekt, jeżeli chodzi o roboty do rehabilitacji, bo ostatnio mówiliśmy dużo o uniwersalności, o tym, że urządzenia, czy to Omego Plus czy Diego są wszechstronne, możemy je wykorzystać u wielu pacjentów na różnych etapach rehabilitacji. Amadeo też wszechstronne jest, ale powiedziałabym, że troszeczkę mniej. Wchodzimy już tutaj bardziej właśnie w takie specjalistyczne funkcje. I o czym dokładnie będziemy mówić, czyli czym dokładnie jest Amadeo? No to tak mówiąc najprościej,  to mówiliśmy już w sumie w tytule, że urządzenie do zautomatyzowanej rehabilitacji dłoni i palców. Dłoni mówimy tak troszeczkę kolokwialnie, natomiast żeby to lepiej zobrazować. I co, urządzenie myślę, że najprościej by było opisać tak, że jest to robot do diagnostyki i rehabilitacji motoryki małej w sumie, bo tutaj już będziemy wchodzić w motorykę małą.  Z takimi dedykowanymi funkcjonalnościami do terapii ręki spastycznej, co jest niezwykle ważne – dlatego myślę, że warto to już na samym początku podkreślić, z możliwością wykorzystania też opcjonalnego modułu EMG, o którym znowu powiemy troszeczkę więcej, myślę, że później. Natomiast w takim jednym zdaniu to myślę, że najprościej by to było pisać tak: robot do diagnostyki i rehabilitacji ręki, palców – czy mówiąc bardziej kolokwialnie dłoni – tej dystalnej części kończyny górnej.

Dla kogo jest przeznaczony robot do terapii Amadeo?

Krzysztof:   Czyli jakby kolejne urządzenie typu endefektor, o którym będziemy rozmawiać. Dla kogo ono jeszcze jest przeznaczone? Dla dzieci, dla dorosłych, dla wszystkich?
Joanna: I dla dzieci, dla dorosłych. Generalnie różnica w zastosowaniu między dziećmi a dorosłymi różni się tym, że mamy tutaj dodatkową przystawkę.  do samego przedramienia. Ona jest opcjonalna, bo tutaj też jak sobie później powiemy o cenach i o konfiguracji, ta konfiguracja jest jedna, po prostu w zestawie są dwie te przystawki. Mówimy tak trochę, że do dzieci i dla dorosłych, natomiast dzieci też często korzystają z tej przystawki dla dorosłych przeznaczonej, dzieci które mają większe ręce, całą kończyną, bo tutaj umiejscawiamy przedramię. Natomiast i dla dzieci i dla dorosłych.

W jaki sposób można ćwiczyć na urządzeniu Amadeo?

Krzysztof: Dobra, i jeszcze jakie ćwiczenia umożliwia, nie wiem, czynne, bierne, wspomagane, jak to wygląda?
Joanna: I tutaj cały przekrój, bo będziemy mówić o terapii biernej, wspomaganej i terapii aktywnej. Natomiast też myślę, że na samym początku warto to podkreślić, że jednak, jeżeli będziemy mówić o Amadeo i jego wykorzystaniu, będziemy zazwyczaj myśleć tutaj o pacjentach słabszych – na tym wcześniejszym etapie rehabilitacji. Oczywiście jest też terapia aktywna, którą możemy wykorzystać później. Natomiast czasem zdarza się na przełomie tego całego procesu rehabilitacji, że pacjent już jest za sprawny na Amadeo i jest w stanie np. odpiąć rękę, bo np. jest za silny. No to wtedy już dla takich silniejszych pacjentów będziemy wykorzystywać inne urządzenia. Zresztą Amadeo, to też myślę, że możemy na początku powiedzieć, było pierwszym urządzeniem, które stworzyło Tyromotion i od niego oni zaczęli tą koncepcję. To też fajnie widać na tych wszystkich wykresach, że jest pierwsze Amadeo, później przechodzimy do Diego, później przechodzimy do Pablo, jeżeli chodzi o kończynę górną. Więc mamy wszystko w zależności od etapu rehabilitacji, od tego najwcześniejszego do coraz późniejszego, do tego aż pacjent jest bardziej sprawny. Czyli Amadeo to będzie takie wykorzystanie na bardzo, bardzo wczesnym etapie rehabilitacji. I później możemy oczywiście też przez cały ten proces się nim wspomagać, ale jednak z naciskiem na tych pacjentów wczesnych, słabych.
Krzysztof: Ale to też fajnie pokazuje podejście Tyromotion, bo jakby zawsze my się skupiamy na różnych innych funkcjonalnościach, zwłaszcza w terapii tych pacjentów bardzo wczesnych, bardzo słabych, tak jak powiedziałaś, a tutaj jednak firma zdecydowała się skupić na dystalnej części kończyny górnej, na dłoni, na palcach. Czyli na tej rzeczy najbardziej manipulacyjnej, która tak naprawdę jest szalenie istotna w terapii tych pacjentów, a jeżeli my pominiemy ten etap w rehabilitacji, no to ci pacjenci mają o wiele mniejszą szansę odzyskania pełnej sprawności, a jest jednak tak, że tą rękę, dłoń się trochę pomija na początku. No i tu mamy akurat urządzenie, które funkcjonuje bardzo długo na rynku faktycznie. To jest chyba już siódma czy ósma iteracja tego urządzenia, jak dobrze pamiętam, bo zawsze jakieś tam drobne zmiany są wprowadzane na bazie ich doświadczeń. Faktycznie już dosyć długo funkcjonuje na rynku.

Terapia ręki spastycznej – czyli pierwsza ważna funkcjonalność urządzenia Amadeo

Krzysztof: Może przejdźmy teraz do najważniejszych funkcjonalności tego urządzenia. Jest ich na pewno kilka. Wiem, bo widziałem listę, którą sobie przygotowałaś przed tym odcinkiem… To jakbyś miała wymienić z najważniejszych funkcjonalności tą pierwszą, to jaka by to było?
Joanna: Myślę, że  trochę będzie to zaprzeczenie do tego, co przed chwilą powiedzieliśmy, ale terapia ręki spastycznej. Tu się rozwinę dlaczego. Po pierwsze, oczywiście jakby Amadeo jest przeznaczone dla tych pacjentów bardzo słabych. Idealnie by było, chyba o tym mówiliśmy w naszej poprzedniej serii, też tam bardziej poruszaliśmy problem tego, że tego typu roboty nie są jednak jeszcze wykorzystywane tak powszechnie na tym bardzo wczesnym etapie rehabilitacji. No bo idealnie by było, gdyby pacjent takiego robota miał, czy taką rehabilitację,  jakby też z pomocą takiego robota miał wdrożoną już na samym początku. Czyli tutaj mówię o tym, na przykład o pacjentach neurologicznych, czyli powiedzmy: jest pacjent po udarze, od razu po udarze wdrażamy. Nawet jest jeszcze on w takim ciężkim stanie ogólnie, na OIOM-ie, na oddziale intensywnej terapii już można wdrażać tego typu roboty. Więc na świecie się to robi… coraz częściej się też o tym myśli, natomiast często jednak, no tak jak mówiłeś wcześniej, jest to na tym wczesnym etapie pominięte, więc wtedy wykorzystujemy też jakby w drugą stronę, czyli jeżeli pacjent ma już bardzo rękę spastyczną, nawet taką, nie chcę powiedzieć z trwałymi, ale z taką dużą spastycznością, jest już w fazie takiej bardzo przewlekłej, na przykład po udarze, to jest bardzo fajne urządzenie do tego, żeby nad tą ręką pracować. Więc jako taką pierwszą, najważniejszą funkcjonalność właśnie bym wymieniła tą terapię ręki spastycznej, dlatego też, że jest ona bardzo unikatowa i niewiele urządzeń taką funkcję posiada.

Trening sensoryczny czyli wibracja w terapii ręki – jak to działa w Amadeo?

Krzysztof: Jasne, i częściej takie urządzenia zrobotyzowane umożliwiają co? Ustawienie jakiegoś zakresu ruchu i pracy, mniejszym, większym czasem. Selektywnie włączanie lub wyłączanie poszczególnych palców, a tutaj faktycznie ono wykrywa tą spastyczność i jest w stanie dostosować się do tego, tak? Tak. To troszeczkę bardziej w tą stronę chyba działa, jeżeli to rozumiem.
Joanna: I rozluźnić, bo tutaj też będziemy mówili trochę o takim połączeniu terapii biernej z treningiem sensorycznym, który jest na urządzeniu. Ten trening sensoryczny to jest po prostu wibracja o mniejszej lub większej częstotliwości i intensywności, bo te parametry możemy sobie ustawić. Natomiast wibracja w połączeniu z tym treningiem biernym bardzo fajnie nam tą rękę spastyczną rozluźnia. Dlatego taki tryb możemy sobie wykorzystać. I zacząć tutaj od diagnostyki, bo co istotne jest też diagnostyka spastyczności. I to jest po prostu nic innego jak wykonanie trzech ruchów biernych. Najpierw powoli, później troszkę szybciej i później w największej prędkości. I urządzenie sobie bada podczas wykonywania tych ruchów opór, mówiąc najprościej. Czyli to, czy pacjent oporuje, czy pojawia się to napięcie, jakie ono się dokładnie pojawia na każdym palcu osobno. Więc jest to bardzo fajny pomiar, bardzo często wykorzystywany, który daje nam taki rzeczywiście rzetelny obraz, jaka ta spastyczność jest na początku, na końcu sesji, w trakcie jakiegoś okresu, na którym ćwiczymy z pacjentem, czy na końcu sesji.

Trening motoryki małej w Amadeo z biofeedback

Krzysztof: No dobra, tylko żeby tak może lepiej to opisać, jeżeli mówimy o tym treningu motoryki już poszczególnych palców, czy jakoś to urządzenie nam pokazuje jak to wygląda, daje nam jakąś informację zwrotną na ten temat, jak to działa w ogóle?
Joanna: Generalnie w każdym trybie, czy mamy ten taki typowy tryb bierny, czy wspomagany, czy aktywny, mamy informacje na ekranie, taki mały po prostu prostokącik nad ręką, nad zwizualizowaną ręką, jakie jest napięcie każdego palca. I to mówimy zarówno o wyproście, jak i o zgięciu. Więc jakby w czasie rzeczywistym my widzimy, nawet nie mając tutaj dodatkowego modułu EMG, o którym powiemy później, czy pacjent próbuje dany palec wyprostować czy zginać. Więc to jest taka informacja zarówno dla pacjenta zwrotna, jak i dla nas.  Takie po prostu zwykłe małe okienko pokazujące napięcie każdego palca. I to nam daje możliwość po pierwsze: kontroli tego, czy pacjent w ogóle coś próbuje, no bo jeżeli mamy pacjenta, z którym jest gorszy kontakt,  bo tutaj mówiąc o Amadeo, nie musimy mieć tego kontaktu poznawczego z pacjentem, żeby korzystać z urządzenia, więc jeżeli jest gorszy kontakt z pacjentem i mamy nawet terapię bierną i mówimy mu „próbuj współpracować z urządzeniem”, no to po pierwsze mamy feedback w postaci buziek, które się uśmiechają, jeżeli pacjent próbuje – lub się nie uśmiechają, jeżeli nie próbuje. No ale też widzimy, czy pacjent rzeczywiście coś nam robi. Natomiast daje nam to też możliwość treningu motoryki poszczególnych palców i to już jest w ogóle osobny program, o którym powiedziałeś, bo motoryka poszczególnych palców jest też bardzo ciekawą opcją na Amadeo, gdzie już tak wybiórczo musimy wykonać ruch albo do zgięcia, albo do wyprostu. I to już robimy aktywnie, czyli tutaj pacjent musi być bardziej sprawny. Jest to naprawdę trudne nawet dla osoby zdrowej, żeby tak wybiórczo gdzieś tam kontrolować każdy palec, robić to dosyć szybko i sprawnie. Więc takie ćwiczenia motoryki też możemy sobie tutaj na tym dalszym etapie przeprowadzić.

Terapia robotyczna z Amadeo u pacjenta po amputacji palca lub palców – jak może wyglądać?

Krzysztof: No dobra, ale jak możemy wybiórczo ustawiać zakresy ruchu poszczególnych palców, to zakładam, że jeżeli ktoś miał przy okazji taki uraz, że jeden z palców uległ amputacji lub kilka, no to pewnie to też nie stoi na przeszkodzie, żeby go do takiego urządzenia podpiąć.
Joanna: Tak, jak najbardziej. W tym przypadku akurat się wyłącza ten palec na samym początku, bo w momencie, kiedy my wprowadzamy pacjenta do systemu, konfigurujemy sobie jego ustawienie ręki, czyli czy to jest prawa czy lewa, konfigurujemy sobie zakres ruchu, ale bardzo ważne, bierny. Czyli to my próbujemy maksymalnie wyprostować pacjentowi rękę – i zgiąć – i taki zakres sobie na samym początku konfigurujemy. Dopiero później badamy sobie, pozostając jeszcze w tej diagnostyce, zakres ruchu pacjenta, czyli tak de facto ile pacjent jest w stanie wykonać czynnie z tego, co ustawiliśmy biernie. Często w przypadku Amadeo to będzie nic, bo będziemy mieli pacjenta bardzo spastycznego, który nie jest w stanie w ogóle zrobić żadnego ruchu ręką.  
I to też jak najbardziej jest pacjent, który super będzie się sprawdzał pod kątem tego typu terapii. Więc tutaj sobie to na początku badamy, natomiast też w trakcie jest możliwość, żeby wyłączyć jakiś palec, żeby przesunąć. Ogólnie tych opcji, takich konfiguracji, już bardzo mocno dostosowanej do ręki jest tam dużo, żeby właśnie jak najdokładniej tą terapię przeprowadzić. Na przykład, jeżeli przeprowadzamy trening wibracyjny i widzimy, że napięcie któregoś palca się jednak na przykład zwiększa pod wpływem takiego treningu, to sobie wyłączamy tą wibrację, ale na tym jednym palcu. Ta mnogość tych opcji jest naprawdę duża, jest specjalistyczna oczywiście, ale pod tym specjalistycznym kątem naprawdę możemy zrobić sporo.
Krzysztof: Czyli mamy bardzo precyzyjną i bardzo powtarzalną terapię ruchów ręki, ruchów palców, co pozwala nam de facto zwiększyć intensywność, nie?
Joanna: Dokładnie. Możemy powiedzieć, że to jest taki trening, który, chyba nawet mam na stronie taką informację, pozwala na przeprowadzenie 50 precyzyjnych i powtarzalnych ruchów ręki na minutę.   Co jest naprawdę ważne, szczególnie też na tym początkowym etapie, jak tu znowu moglibyśmy się rozwijać na temat neuroplastyczności, na temat tego jak ważna jest liczba powtórzeń i tak dalej, natomiast o tym już kiedyś mówiliśmy.
Krzysztof: Tak, generalnie większa intensywność równa się większa skuteczność.
Joanna: Dokładnie.

Amadeo z modułem EMG – jak wygląda terapia dłoni i palców z modułem EMG?

Krzysztof: Najprościej to wyjaśniając, stąd wsparcie się robotami podczas terapii na pewno nie zaszkodzi, a może tylko pomóc naszym pacjentom. Dobra, tych funkcjonalności wydaje się całkiem sporo, bo przeszliśmy przez wszystkie, tak zerkam na tą Twoją listę. To może jakbyśmy przeszli teraz jeszcze i powiedzieli trochę o tym opcjonalnym module do EMG. Jak to w ogóle działa? Na co on nam więcej pozwala w terapii z tym urządzeniem po jego podłączeniu?
Joanna: Powiedziałabym, że ten moduł EMG pozwala nam bardziej efektywnie albo z większym zaangażowaniem przeprowadzić terapię u pacjentów tych słabszych właśnie na wcześniejszym etapie rehabilitacji. Dlaczego? Dlatego, że ogólnie w Amadeo mamy te trzy tryby podstawowe, czyli bierny, aktywny i z asystą. I urządzenie może pracować za pacjenta. Natomiast jeżeli mamy pacjenta, który jest bardzo słaby, natomiast ma jakieś śladowe napięcie, jeżeli chodzi o prostowniki i zginacze palców, no to możemy się wspomóc dodatkowym opcjonalnym modułem EMG, który jest po prostu takim moim dodatkowym urządzonkiem, które się podpina i do tego podpinamy elektrody już typowo na przedramieniu, czyli na prostownikach i na zginaczach. Na przedniej i tylnej części przedramienia. No i w tym module pojawiają nam się trzy dodatkowe możliwości, czyli taki typowy trening z EMG, gdzie urządzenie szczytuje napięcie, czyli na samym początku mierzymy sobie to napięcie bazowe, później mierzymy sobie napięcie prostowników, zginaczy, no i pacjent ma za zadanie albo w ogóle wygenerować to napięcie i wtedy jakby urządzenie kończy za niego ruch, zarówno do wyprostu, jak i do zgięcia, to już sobie wybieramy później nad czym chcemy pracować albo robimy to zamiennie, albo pacjent musi to napięcie  utrzymywać na tym poziomie, co już jest trudniejsze, albo mamy jeszcze taki trzeci tryb, który jakby zmusza pacjenta do wyizolowania zginaczy albo prostowników, czyli jakby urządzenie szczytuje tą różnicę,  Między napięciem zginaczy a prostowników, jeżeli jest współskurcz, to wtedy nie wykona tego ruchu. Więc jest to bardzo ciekawe, żeby pokazać pacjentowi, że ok, może ty tej ręki nie prostujesz, czy tych palców nie prostujesz, ale wykonanie tego napięcia to jest często bardzo trudne, bo pacjenci napinają, ale nic się z tą ręką nie dzieje. Natomiast jeżeli ty wykonasz to napięcie, to właśnie palce ci pójdą do wyprostu. Bardzo fajna dodatkowa opcja. Myślę, że wykorzystywana szczególnie właśnie u tych pacjentów na wczesnym etapie rehabilitacji.

Możliwości konfiguracji urządzenia Amadeo

Krzysztof: No nieźle. No to jakbyśmy jeszcze mieli powiedzieć w kontekście Amadeo, naszego urządzenia do zautomatyzowanej rehabilitacji dłoni i palców, to jakie to urządzenie ma w ogóle możliwości konfiguracji? Bo to się trochę tak przewijało, ale jakby dało się to podsumować w kilku zdaniach.
Joanna:  OK, no to nie za dużo po pierwsze. Co jest moim zdaniem atutem, bo tutaj jakby decydując się na Amadeo, tak naprawdę musimy wybrać, czy my chcemy urządzenie z EMG, czy bez EMG. I tutaj jest troszkę inna sytuacja niż z Diego. Jak mówiliśmy w poprzednim odcinku, bo tam podkreślaliśmy, że w momencie, kiedy klienci się decydują na zakup Diego, no to my jednak rekomendujemy zdecydowanie ten VR, czyli zakup Diego z VR, czyli już od razu z tym dodatkowym modułem i on też najczęściej tak jest sprzedawany.
W przypadku Amadeo odwrotnie. Czyli tutaj ta podstawowa wersja Amadeo zdecydowanie ma najwięcej funkcjonalności, które możemy wyłuskać z tego robota, a to EMG jest opcjonalnym modułem, który daje nam możliwość właśnie pracy z większym zaangażowaniem, pracy bardziej efektywnej u tych pacjentów na tym wczesnym etapie. Więc pytanie, ile też tych pacjentów mamy, czy bardziej będziemy się skupiać jednak na ręce spastycznej, czy mamy przewlekłe udary, czy może mamy tych pacjentów bardzo wczesnych i chcielibyśmy się w taki moduł doposażyć. Więc to tak de facto jest jedyna decyzja, oprócz lat gwarancji, która pozostaje w gestii klienta, jeżeli mówimy o możliwościach konfiguracji. No bo to, że ono jest dla dzieci i dla dorosłych, to już jest w cenie. Nie da się kupić Amadeo tylko dla dorosłych albo Amadeo tylko dla dzieci.   Wszystkie opcje terapeutyczne są w cenie, więc tutaj wybieramy tylko to, czy chcemy z EMG, czy bez EMG.

Regulacja urządzenia Amadeo – w tym pozycji dłoni i przedramienia

Krzysztof: Tak, wszystkie możliwości regulacyjne też tego urządzenia są w cenie, czyli to, że my możemy dostosować wysokość tego urządzenia jest oczywiście standardem. Nie da się kupić wersji bez siłownika na regulację wysokości, ale też ciekawa rzecz, bo jakby na większości materiału zawsze widać Amadeo w takiej pozycji, jakby dłoń była płasko położona na tym urządzeniu i podpięta do niego – i tak się ćwiczy, co może trochę wprowadzać w błąd, no bo jakby większość urządzeń na rynku do zautomatyzowanej rehabilitacji dłoni i palców kończyny górnej ma coś takiego, że ta dłoń jest umieszczona w pozycji neutralnej, tak, kciukiem do góry. I w tej pozycji się ćwiczy i tam co do zasady nie ma takiej możliwości regulacji, nie? Tu w Amadeo jest tak, że jakby cała ta płaszczyzna tego urządzenia ma regulowany kąt, czyli my możemy ją obrócić o ponad 90 stopni, ustawić się w tej pozycji neutralnej, nawet możemy pójść jeszcze bardziej z tym kątem i tak grzbietowo ta dłoń może być bardziej pochylona w kierunku ziemi, więc te możliwości regulacyjne są. To, że większość urządzeń ma tylko możliwość ustawienia się w tej pozycji neutralnej lub zbliżonej na neutralnej jest całkowicie OK, no bo to jest jakby ta najczęstsza metoda ćwiczenia dłoni i palców. Natomiast to, że Amadeo daje takie możliwości ustawienia też może zwiększać efektywność terapii, no bo nie jesteśmy ufiksowani, żeby tylko w jednej pozycji tą dłoń ćwiczyć. I jak dla mnie to jest taka rzecz, która wyróżnia to urządzenie dosyć mocno, co niestety nie zawsze widać w tych materiałach, no bo ciężko jest to pokazać na statycznych zdjęciach, że to urządzenie ma tą regulację kąta, a naprawdę zmienia to dosyć dużo.
Joanna: Tak, i to w dwóch kierunkach, że możemy sobie i do pronacji, i do supinacji tą przystawkę jakby zrotować. I tak jak mówisz, jest to dodatkowa opcja, w pozycji neutralnej też można ćwiczyć, ona jest też naturalna, można w takiej prawie neutralnej. No ale też na przykład jak pacjent ma jakiś przykurcz, no to też ćwiczymy tak, żeby mu było wygodnie, żeby nie wymuszać tutaj żadnej pozycji. Generalnie najważniejsze jest to, żeby pacjent czuł się przy urządzeniu komfortowo.

Jak urządenie do zautomatyzowanej terapii dłoni i palców Amadeo radzi sobie z przykurczami?

Krzysztof: No tak, ale jak masz przykurcz, to nawet to jest urządzenie, do którego chyba najłatwiej zamocować pacjenta z jakimś przykurczem. Dokładnie. Bo znowu, jak popatrzymy sobie na jakiekolwiek inne urządzenie do rehabilitacji dłoni i palców kończyny górnej, to mamy coś takiego, że najczęściej my je nakładamy od strony grzbietowej dłoni. Mamy jakieś opaski, uchwyty, taśmy, którymi je przypinamy do tego urządzenia. Czy są wymienne, czy nie, to już zależy tak naprawdę od konstrukcji. I to jest wszystko OK, natomiast z ręką my zazwyczaj staramy się pracować, żeby ją otwierać, tak? Bo ona naturalnie, jeżeli jest zwłaszcza spastyczna, to ona się zamyka. Więc znowu, jeżeli mocujemy się do urządzenia, które będzie od strony grzbietowej nam dotykało tej ręki, może w jakimś stopniu to wpływać na reakcję pacjenta, że może nie chcieć tej dłoni otwierać. No ja tak sobie myślę, tak? Więc tu mamy urządzenie, którym my sobie fiksujemy od strony palców, tak? Od tej strony dłoniowej. I jakby nie mamy tego ograniczenia, że grzbietu dłoni coś dotyka, co znowu, jeżeli mamy przykurcze, my nie musimy jakoś manipulować tą ręką, żeby się wpasować w te wszystkie paski, tylko przypinamy się do urządzenia tak trochę od góry, co też jest na pewno łatwiejsze. Taka zaleta tej konstrukcji endefektora akurat, chociaż większość tych urządzeń jest tak naprawdę endefektorem, różni się sposobem przypięcia.  

Urządzenie Amadeo – silne strony

Krzysztof: To o tym poopowiadaliśmy. To jakbyśmy jeszcze podsumowali sobie, mam takie hasło tutaj, silne strony, nie? No to jest takie wyzwanie może być, no ale spróbujmy. To jakie byśmy powiedzieli, że urządzenie ma silne strony?
Joanna: Myślę, że znowu podkreśliłabym tę rękę spastyczną – czy terapię ręki spastycznej i tu silną stroną urządzenia są tryby, które posiada i ten dodatkowy tryb sensoryczny, czyli szeroko pojęta ręka spastyczna i jej terapia. Że możemy to w ogóle zrobić, że jest taka funkcjonalność na tym urządzeniu, no bo jest to naprawdę powszechny problem. Myślę, że z tym się każdy zgodzi. Takich pacjentów jest po prostu dużo. Więc ta ręka spastyczna.
Inne silne strony. No myślę, że jest tak… mówiłeś trochę o konstrukcji, no to jeszcze do tego nawiążę, bo tak patrząc z praktycznego punktu widzenia, to mam wrażenie, że to urządzenie jest fajnie skonstruowane, ono jest małe, mobilne, możesz tym generalnie przejechać z sali do sali, możesz nawet się przemieszczać między łóżkami pacjenta, bo mówimy tutaj o wczesnej terapii. Więc ogólnie ta jego konstrukcja jest taka, bym powiedziała, wdzięczna. Też nie zajmuje dużo miejsca. Można sobie w nim, jeżeli go w danej chwili nie używasz, gdzieś tam podjechać bardziej do kąta, a później tylko wyjechać, jak pacjent podjeżdża wózkiem, czy pacjent jest sadzony przy urządzeniu. Więc pod kątem takiego zastosowania, po prostu w praktyce wydaje mi się, że ta konstrukcja jest fajna do pracy z punktu widzenia fizjoterapeutów. Na pewno jeszcze z silnych stron, no ta możliwość terapii z takimi naprawdę ciężkimi pacjentami. No tutaj nie potrzebujemy kontaktu z pacjentem. Generalnie moglibyśmy nawet, nie wiem, pacjenta w śpiączce pod to podpiąć, bo mamy tryb bierny i pacjent nie musi współpracować z urządzeniem? A ważne jest to, szczególnie w przypadku ręki, żeby ją aktywować, żeby nie dopuścić do tego, żeby zaczęły się pojawiać te przykurcze? Żeby potem już właśnie nie walczyć z tą ręką spastyczną, więc takie zastosowanie u tych bardzo wczesnych pacjentów też moim zdaniem tak terapeutycznie jest silną stroną. Znowu trochę tak przeplatam, ale i terapeutycznie i konstrukcyjnie. Konstrukcyjnie to jest mało ograniczeń. Czyli na przykład jak mamy w robotach często ograniczenie, wzrost, wymiary pacjenta, tak tutaj tych ograniczeń praktycznie nie ma. No tutaj anatomicznie się dopasujemy generalnie i do pacjentów większych, mniejszych nie ma żadnych jakby ograniczeń, jeżeli chodzi o wagę i tak dalej, więc jedynie wiek dziecka w przeciwwskazaniach poniżej trzeciego roku życia, natomiast to już są takie naprawdę malutkie dzieciaczki, więc tych ograniczeń po prostu takich typowo od strony robota do wpięcia pacjenta jest tu bardzo mało, praktycznie ich nie ma.
Krzysztof: No dobra, jakby rozmawialiśmy trochę przed tym odcinkiem, to też zwróciłaś uwagę na to, że jest jeszcze jedna taka silna strona, na którą w sumie to klienci ci zwrócili uwagę, nie? Bo jakby to też tak nie wybrzmiewało nam na samym początku bytności z tym urządzeniem.
Joanna: Mówisz o dezynfekcji pewnie. Tak, tak. Tak, tu w ogóle to się wiąże trochę…   Z silną, słabą stroną, bo mówię tu o samym podpięciu pacjenta, trochę o tym już mówiliśmy, natomiast w praktyce wygląda to tak, że mamy magnesy do każdego palca osobno, one są w różnych rozmiarach i mamy plastry, które jakby za pomocą tych plastrów przypina się ten magnes do palca pacjenta. I teraz tak, zazwyczaj w przypadku tego typu rozwiązań o takich funkcjonalnościach, tak jak wspominałeś wcześniej, będziemy mówić o alternatywnych robotach, które są swego rodzaju rękawicami o różnej konstrukcji, więc tam w inny sposób ta ręka jest mocowana, cała ręka jest wkładana i tutaj rzeczywiście właśnie, szczególnie podczas COVID-u rozmawiałam z jednym klientem, że duże ułatwienie, tak, bo jednak pod kątem dezynfekcji, no to kurczę, te plasterki wyrzucisz, no magnes, jaki problem jest, żeby zdezynfekować, więc super wartość, której wcześniej też w sumie nie komunikowaliśmy, bo tak nawet na to nie patrzyliśmy. Bardziej się zawsze, ja się spotykam z czymś takim, że w momencie, kiedy fizjoterapeuci widzą, jak się tą rękę podpina, no to może być takie wrażenie: kurczę, ile to czasu zajmie, że ja mam każdy palec podpinać do… każdy magnes podpinać do każdego palca. To się wydaje dosyć czasochłonne, co w praktyce  nie jest aż tak czasochłonne, jak się wydaje, a jednak ta precyzja tego podpięcia ręki i to, że mamy dzięki temu powtarzalność tego ruchu, no bo tutaj nie będzie sytuacji, że my podepniemy inaczej tego pacjenta niż za pierwszym razem, że gdzieś jakoś inaczej ustawimy siłowniki. No nie, tam się ustawia jedynie szerokość ręki i to się robi taką prostą wajchą.
Krzysztof: Z braku lepszego słowa.
Joanna: Tak.
Krzysztof: Mamy specjalny manipulator do ustawiania szerokości dłoni.
Joanna: Dokładnie tak.
Krzysztof: Brzmimy profesjonalnie w tej części, mimo że to tak wygląda.
Joanna: Więc po prostu się ustawia tylko szerokość ręki. Ja widzę więcej plusów niż minusów tego typu podpięcia.
Krzysztof: No na pewno. Też jest tak, że jeżeli mamy jakieś taśmy, paski i coś dopasowujemy, to zawsze mogą się pojawić też jakieś luzy, które nie zawsze wybierzemy, bo zależy nam na czasie przy podpięciu tego pacjenta. No i to znowu może wpływać na to, co powiedziałaś, że pacjent będzie inaczej podpięty, nie? Dokładnie. To może wpływać na jakość tej prowadzonej terapii.

Jaki pacjent stanowi wyzwanie przy pracy na urządzeniu Amadeo?

Joanna: Dokładnie. No tak w praktyce, kiedy mamy największy problem? Największy problem mamy wtedy, kiedy pacjent ma bardzo spastyczną rękę i ta ręka jest w przykurczu zgięciowym i my mamy problem, żeby ją otworzyć w ogóle manualnie. I wtedy jest największe wyzwanie, żeby podpiąć do Amadeo, ale też do każdego innego robota, no bo ja pracowałam i na różnych rękawicach i na Amadeo. No i teraz tak, jak masz rękawicę, no to musisz każdy palec osobno wyprostować i podpiąć do tej rękawicy. To też nie jest takie proste, jak się wydaje. Natomiast tutaj musisz każdy palec troszeczkę otworzyć, żeby zamocować ten magnes na tym plasterku. Jest to do zrobienia spokojnie. Naprawdę z bardzo, bardzo spastyczną ręką można pracować. I nawet jeżeli ona jest w takim aż przykurczu, że mamy problem, żeby te palce po kolei pootwierać, to jest to do zrobienia. Ewentualnie możemy zastosować też jakieś techniki właśnie rozluźnienia przed samym wpięciem do Amadeo, natomiast no tutaj ten tryb wibracyjny daje nam w sumie tą technikę rozluźniania, nie? Więc fajnie jest go też wykorzystywać. Na początku tylko troszeczkę zabawię się z tym podpięciem, ale to jest cena za tak specjalistyczne urządzenie, jakim jest Amadeo. Myślę, że każdy tego typu specjalistyczny robot będzie gdzieś tam wyzwaniem z trudnym pacjentem do podpięcia.
Krzysztof: No tak, ale znowu, ponieważ mamy magnesy, z tego co pamiętam w zestawie jest kilka kompletów różnych rozmiarów, to pewnie dałoby się nawet tak ułożyć terapię sobie w ośrodku stosując Amadeo, żeby pacjenci o różnych gabarytach dłoni się przeplatali ze sobą, bo znowu, my możemy przygotować pacjenta do terapii, niekoniecznie będąc przy urządzeniu. Jeżeli mocujemy magnesy do palców, to to nie musi się odbywać na urządzeniu, tam ktoś już może na niej ćwiczyć. I terapeuta w międzyczasie może nawet sobie przygotować kolejnego pacjenta i później go tylko przepina, więc jakby ten czas między terapiami też można sobie fajnie zoptymalizować, jeżeli oczywiście mamy takie wyzwanie, że tych pacjentów będzie dużo.
Joanna: Dokładnie. I w praktyce to nawet tak wygląda, że po prostu pacjent już przychodzi z tymi magnesikami na ręce i tylko jest podpinany do Amadeo.

Słabe strony urządzenia do zautomatyzowanej terapii dłoni i palców Amadeo

Krzysztof: No dobra, no to chyba wszystkie silne strony omówiliśmy, no to teraz znowu z drugiej strony? A słabe?
Joanna: Słabe strony, no to myślę, że znowu się poruszamy trochę w obrębie tej specjalistyczności, bo dla kogoś to może być bardzo silna strona, a dla kogoś, kto na przykład szuka urządzenia wszechstronnego i takiego bardziej uniwersalnego, no to już trochę słabsza, nie? Więc zależy od punktu widzenia. W ogóle Amadeo jest bardzo specjalistycznym robotem, natomiast same roboty do rehabilitacji ręki czy skonstruowanie samego takiego robota jest myślę, że trudne, więc to w ogóle jest trudny temat.
Krzysztof: Tak, no ogólnie my rozmawialiśmy już o tym, że dłoń jest trudna – w tej naszej serii, o której wspomniałeś wcześniej, o ogólnie nowoczesnej rehabilitacji kończyn górnych. Tam troszeczkę więcej o tym mówimy, że jakby dlaczego to może być wyzwanie z technicznego punktu widzenia. Zachęcamy, link znajdziecie w opisie tego odcinka, żeby też już nie powielać tych treści, bo to też nie o to chodzi teraz w takim odcinku, żeby go pompować ponad miarę. Tak patrzę na licznik i tak jest już znowu długi. A mówiliśmy, że nie. Miał być maks. 20 minut. Luzik. Amadeo jest tylko do dłoni, do palców. Będzie krótko. Jeszcze chwilę. No dobra, o słabych stronach to powiedzieliśmy.
Joanna: Myślę, że to jest taka główna. Właśnie to, że może być ono ograniczone. Ograniczone w zastosowaniu funkcjonalnym, bo jest specjalistyczne. Więc jeżeli dla kogoś ważne jest to, żeby robot był uniwersalny, żeby miał zastosowanie i w przypadku pacjentów na wczesnym, jak i późnym etapie terapii była tam mnogość tych różnych opcji, no to niekoniecznie myślę, żebyśmy mu doradzili Amadeo. I niekoniecznie każdy chce się też wyposażyć w tak specjalistycznego robota. Natomiast już troszeczkę tych ośrodków mamy. Z tego, co wiemy do tej pory, to są zadowoleni. No bo jest takim wdzięcznym…. wdzięcznym urządzeniem. Jest też proste w obsłudze. To jest też bardzo ważne. Oprogramowanie jest proste. Te opcje do wyboru są proste, więc żadnej większej filozofii tam nie ma.

U jakich pacjentów urządzenie Amadeo sprawdzi się najlepiej?

Krzysztof: To zanim przejdziemy jeszcze do tych ośrodków, to może powiedzmy, u jakich pacjentów sprawdzi się najlepiej?
Joanna: I znowu będziemy tu mówić głównie o neurologii, ortopedia też, ale myślę, że głównie neurologia i to ten wczesny etap. Jakieś kliniki specjalizujące się w terapii ręki, w terapii właśnie kończyn górnych jak najbardziej, natomiast tak… jakby klinicznie, jeżeli chodzi o pacjentów, no to pediatria, ale też dorośli. Szeroko pojęta neurologia, ortopedia, pacjenci, jeżeli chodzi o neurologię po udarach najczęściej, ale też po urazach rdzenia kręgowego, urazach czaszkowo-mózgowych.  z mózgowym porażeniem dziecięcym, stwardnieniem rozsianym. Ogólnie, jeżeli jest jakikolwiek deficyt ręki, chcemy popracować też nad motoryką, to szeroko pojęta neurologia, myślę, że najlepiej się nam tutaj sprawdzi.

Gdzie można znaleźć urządzenie Amadeo?

Krzysztof: Tak, no i co ciekawe, jakbyśmy teraz powiedzieli, gdzie w Polsce w ogóle Amadeo już funkcjonuje, no to praktycznie każdy z tych ośrodków ma trochę inny typ pacjentów i u każdego sprawdza się w sumie całkiem dobrze, nie? Tak, tak. No bo my z jednej strony mamy to, gdzie jest w Dąbku, w Krajowym Ośrodku Mieszkalnym Rehabilitacyjnym dla osób ze stwardnieniem rozsianym. Mamy to też w Branicach?  
Joanna: Tak. To jest taki bardziej szpital dla osób po udarach, po urazach mózgu. Mamy też w ośrodkach, gdzie pracuje się z dziećmi, szeroko pełną pediatrią. Czy to Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie, teraz od niedawna, czy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, to też są klienci, którzy są w miarę z tego urządzenia zadowoleni, więc jakby czy szpital w Jaworzu też typowo tam z dziećmi , bo w Rzeszowie na przykład no to mają i dla dzieci i dla dorosłych; w Jaworzu typowo z dzieciaczkami pracują też niekoniecznie z takimi słabymi, ale tam wykorzystują sobie to pod kątem właśnie ćwiczeń już takich bardziej motorycznych  Są też w Amadeo, bo tak się skupiam na tych pacjentach na bardzo wczesnym etapie, natomiast są też programy terapeutyczne, które na przykład wymagają połączenia motoryki z ćwiczeniami funkcji kognitywnych i jest to już naprawdę bardzo, ja się śmieję zawsze, że jest to dużym wyzwaniem dla fizjoterapeutów, żeby jakby nauczyć się takiego ruchu ręki, żeby sterować do przodu, do tyłu, na boki, naprawdę może być też terapia na takim urządzeniu wyzwaniem.   Natomiast mówiąc tutaj o tym późniejszym etapie rehabilitacji, bardziej mam na myśli to, że na przykład pacjent już jest na tyle silny, że jest w stanie się odpiąć z urządzenia i wyrwać, mówiąc kolokwialnie, rękę z tych magnesów. Jak jest pytanie, to co w takiej sytuacji? Nic w takiej sytuacji nie zrobimy. W takiej sytuacji pacjent po prostu jest już za silny na Amadeo. Więc tu bardziej pod tym kątem.

Dla jakich pacjentów nie jest urządzenie do zrobotyzowanej terapii dłoni i palców?

Krzysztof: Czyli można powiedzieć, że jeżeli pacjent się odpina sam z urządzenia, to nie musi robić dodatkowych badań, drogi terapeuto.
Joanna: Tak, tak.
Krzysztof: Pacjent jest po prostu za silny. Tak. Nie jest to jakby super liczbowo opisane wtedy.
Joanna: Dokładnie. Więc tu trochę przechodzimy już do tego, dla kogo nie jest. Oprócz tego, że to za silnych pacjentów, no to myślę, że takim głównym problemem będą, czy to na przykład jakieś bardzo duże zmiany strukturalne w ręce, ale tu już mówimy o takich naprawdę bardzo dużych, które będą utrudniały komfortowe podpięcie pacjenta do urządzenia. Rzadko, ja chyba nie widziałam pacjenta, którego nie byliśmy w stanie podpiąć do Amadeo, natomiast rzeczywiście jeżeli będą tu jakieś takie duże zmiany strukturalne, może być to problem, natomiast należy podkreślić, nie mówimy o dużej spastyczności, bo duża spastyczność wręcz przeciwnie, nawet bardzo duża jest jak najbardziej wskazaniem do pracy. Jedyna taka kwestia to jest ten wiek, poniżej trzeciego roku życia, w którym się Amadeo nie stosuje.
Krzysztof: Po prostu te palce są za małe.
Joanna: Dokładnie.
Krzysztof: Nie ma aż tak małych magnesów, jeszcze ich nie zrobili. Mogłoby to być niekomfortowe też dla pacjentów, ale tak jest z większością robotów. Jakby ten trzeci, czwarty rok życia, ten wzrost powiedzmy 90-100 cm, tak to przekładając, no to jest jednak jakaś tam wartość ograniczająca stosowanie większości urządzeń robotycznych.

Tyromotion Amadeo – ile miejsca potrzebuje, jak wygląda szkolenie i ile kosztuje?

Krzysztof: Dobra, już omówiliśmy te wszystkie przyjemne rzeczy, to przejdźmy jeszcze do takich trzech króli na koniec. Ile miejsca, ile się szkoli, ile kosztuje i czemu tak drogo?
Joanna: Dokładnie. Miejsca mało, tak jak już mówiliśmy wcześniej, jest mobilne, można sobie gdzieś tam między salami nawet przewozić urządzenie.
Krzysztof: No w praktyce, nie wiem, wymiary są na stronie… tak, no około 1,1 m długości, około 75 centymetrów szerokości, czyli naprawdę przejedziecie przez każde drzwi. I wysokość tak naprawdę zależy od tego, jak mocno go opuścicie albo podniesiecie, bo tam jest ta regulacja wysokości, tak żeby się dopasować. Niższe, wyższe krzesło, niższy, wyższy wózek inwalidzki, czy ktoś siedzi, czy leży na łóżku, to też ewentualnie można by spróbować z tym urządzeniem tam popracować.
Joanna: Dokładnie. Szkolenie, no tak jak mówiliśmy ostatnio, przy tych wszystkich robotach dobrze, jeżeli jest to jeden pełny dzień. Mimo, że Amadeo jest bardzo proste w obsłudze, fajnie jest po prostu zrobić taką część praktyczną, gdzie już spróbujemy z pacjentami, gdzie też każdy fizjoterapeuta się podepnie, wyczuje, jak te siłowniki pracują, jaki jest ten tryb wibracji, żeby też poczuć właśnie ten tryb na rękę spastyczną. Więc taki jeden pełen dzień szkolenia w Amadeo w zupełności jest wystarczający. Ile kosztuje? No to znowu podobnie jak Diego. Czyli będziemy się obracać w granicach 500 tysięcy. W zależności od tego, czy będzie moduł z EMG, to troszeczkę więcej. W zależności od lat gwarancji, nie wiem, ogólnie od 470 do 600.

Serwis Amadeo – jak wygląda czy często się psuje?

Krzysztof: A jak jesteśmy jeszcze przy gwarancji, to też czy często się psuje? Pewnie ktoś mógłby zapytać. Jakby używając analogii do tego, do czego służy Amadeo, no to mogę z doświadczenia powiedzieć, że incydenty serwisowe w okresie trwania gwarancji można policzyć przysłowiowo na palcach jednej ręki.   Urządzenie jest dosyć trwałe, nawet ostatnio rozmawialiśmy z klientem, który miał jakby pierwszą taką mocno poważną awarię w siódmym roku używania tego urządzenia, naprawdę codziennie, więc jest trwałe, widać, że jest mocno przemyślane też pod tym kątem i można śmiało je używać, natomiast zawsze wydłużona gwarancja to też jest jakaś wartość.
Joanna:  Dokładnie. Ogólnie Amadeo jest takim dzieckiem, można powiedzieć, Tyromotion. Jest to ich pierwsze urządzenie. Te konstrukcje można zobaczyć jeszcze u nich w siedzibie, jak to wyglądało na samym początku, te prawie już 20 lat temu, myślę. Niespełna, jak to urządzenie w ogóle powstawało, więc na rynku jest bardzo długo, jest w wielu ośrodkach na świecie i w ośrodkach dla dzieci i w ośrodkach dla dorosłych. Jeżeli ktoś by chciał zobaczyć, gdzie dokładnie, to na stronie też mamy przykłady takich ośrodków, które wykorzystują Amadeo.

Podsumowanie i zakończenie odcinka

Krzysztof: Badań też trochę powstało, no ale chyba tyle. Zbierając to wszystko, staraliśmy się mocno przybliżyć to nasze urządzenie do zautomatyzowanej rehabilitacji dłoni i palców kończyny górnej Amadeo. Jeszcze raz pamiętajcie, że to są treści dla profesjonalnego użytkownika, więc jeżeli umknęło Wam to gdzieś na początku, to jest wyrób medyczny, używamy go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą i jest to kierowana treść do personelu medycznego, po prostu.  Mam nadzieję, że… mamy, przepraszam, przepraszam Joanno, rozliczysz się ze mną później. Mamy nadzieję, że te treści Wam się podobały, że udało się przybliżyć, zwłaszcza Joannie. Czym jest w ogóle Amadeo, dlaczego jest takie wyjątkowe? W sumie to się teraz zastanawiam po całym tym odcinku, dlaczego to nie jest Twoje ulubione urządzenie.
Joanna: Po każdym zastanawiasz się właściwie. Ja też myślałam, że mniej będziemy mieli do powiedzenia, no ale to zawsze później wychodzi więcej tych funkcjonalności.
Krzysztof: Dobra, przy następnym odcinku, jaki będziemy nagrywać, nie będziemy sobie mówić, że to będzie krótki, może nam się uda w końcu zrobić krótki odcinek.
Joanna: Może odcinek o LEXO podzielimy po prostu na dwie części.
Krzysztof: Na trzy. Zobaczymy. Dobra, żeby nie przedłużać, dziękujemy Wam bardzo za wysłuchanie tego odcinka. Jeżeli chcielibyście dalej pogadać, o Amadeo, Joanna jak widać może długo o tym urządzeniu też rozmawiać, napiszcie do nas, zadzwońcie, wyślijcie nam coś przez social media, nie wiem, gołębia pocztowego też odbierzemy, może nam się uda. Bardzo chętnie z Wami o tym urządzeniu porozmawiamy. Zachęcamy też do odwiedzenia strony i najczęściej zadawanych pytań o Amadeo, bo mamy taką sekcję. Linki będą w opisie tego odcinka.
No i co? Jeszcze raz dziękuję, Joanno.
Joanna: Dzięki.
Krzysztof: I do usłyszenia za dwa tygodnie. Cześć i czołem.

Zobacz inne materiały, które mogą Cię zainteresować:

previous arrow
next arrow

Masz wyzwanie, z którym się zmagasz?

Skontaktuj się z nami a wspólnie spróbujemy znaleźć rozwiązanie!