Czas czytania: 25 minut

Podcast
“Technologie w Rehabilitacji”
Odcinek #053

Ten odcinek jest dla Ciebie, jeżeli:

  • chcesz wiedzieć, czym w ogóle jest zrobotyzowany system przygotowujący do nauki chodu z opcją pionizacji Omego Plus?
  • dla jakich pacjentów jest przeznaczony i u jakich sprawdzi się najlepiej?
  • jakie ma ograniczenia jeżeli chodzi o stosowanie?
  • czym różni się od rotora? 😊

Słuchaj w wybranej platformie streamingowej:

Spotify

Apple Podcast

YouTube

Spis treści transkrypcji

Dlaczego i z kim nagrywamy dzisiejszy odcinek?

Krzysztof: Tytuł usłyszeliśmy. Warto też nadmienić, że dzisiaj ten podcast nie będzie prowadzony przeze mnie. Jesteśmy dzisiaj w duecie – z Joanną Boczulą. Cześć Asiu.
Joanna: Cześć.
Krzysztof: Jedno z pytań pewnie, które się nasuwa wszystkim po usłyszeniu tytułu – to skąd w ogóle pomysł na taki tytuł, na taki odcinek? I tak mocno w skrócie: śmialiśmy się przed nagraniem, że może z jednej strony jest to trochę streszczenie naszej strony internetowej dla tych, którzy nie chcą jej czytać, ale tak naprawdę łapiemy się na tym, że mamy w swojej ofercie jakieś produkty, więc nie ukrywamy, że jest to odcinek mocniej produktowy… Ale też mając te produkty, czasem jak klienci ich szukają, to niekoniecznie szukają ich po nazwie tylko bardziej po funkcjonalności, a więc ten tytuł jest takim odzwierciedleniem najważniejszych funkcjonalności tego urządzenia. Czyli będziemy dzisiaj mówić o takim urządzeniu – jeszcze raz: zrobotyzowanym systemie przygotowującym do nauki chodu z opcją pionizacji, a różnie się to spotyka:
“zrobotyzowany system do przygotowania do nauki chodu”. A może jakiś “zrobotyzowany system z pionizacją”. Gdzieś tam się tym mieszamy zawsze z klientami. I ponieważ mam ten komfort pracy przy nagrywaniu dzisiejszego odcinka i tą przyjemność, że to ja będę zadawał pytania, bardziej rozwijać się będzie Asia, to od razu na pierwszy ogień:
Co to w ogóle jest za urządzenie Joanno droga?

Zrobotyzowany system przygotowujący do nauki chodu z opcją pionizacji – co to za urządzenie i o czym będziemy mówili?

Joanna: To jest świetne pytanie – jak w ogóle opisać w takiej pigułce to urządzenie? No bo tak dokładnie chcemy zebrać tutaj dla Was jakby takie, kluczowe, informacje, funkcjonalności systemów, w tym przypadku systemu Omego Plus. Ja tu mam zawsze też problem: jak w jednym zdaniu opisać te urządzenie?
Można powiedzieć, że to jest kompleksowy robot właśnie przygotowujący do nauki chodu z opcją pionizacji. Dlaczego jest to takie dosyć ogólne? Dlatego, że robot jest jednym z najbardziej – w mojej opinii – wszechstronnych robotów na rynku. Naprawdę ma tyle funkcjonalności, co mało które urządzenie. Więc on jest bardzo wszechstronny, dlatego też ciężko go określić i przypisać do konkretnej grupy produktów tak węziej.
Z opcją pionizacji dlatego, że mówimy tutaj o Omego Plus – jest opcja fotela, który jest wykorzystywana nie tylko do pionizacji, ale też do ćwiczeń w różnych pozycjach, o czym może rozwinę się troszeczkę później. Natomiast w takim dużym skrócie: bardzo wszechstronny robot do terapii pacjentów – szerokiej grupy pacjentów – o tym też powiemy za chwileczkę – z opcją pionizacji – dlatego też wykorzystujemy go często w przygotowaniu do nauki chodu. Ale nie tylko, bo tych opcji jest więcej, więc jakby te etapy też terapii, na których jest on wykorzystywany, są dosyć szerokie.
Krzysztof: Dobra, to może teraz przejdziemy sobie tak po kolei: powiemy trochę o najważniejszych funkcjonalnościach, trochę o możliwościach konfiguracji, a potem – jak już to będziemy mieli porozwijane – to opowiemy sobie trochę o tym, dla jakich pacjentów to będzie? To, co zaczynamy?
Joanna: Zaczynamy.

Najważniejsze funkcjonalności zrobotyzowanego systemu przygotowujacego do nauki chodu Omego Plus

Krzysztof: To od funkcjonalności – może jakie są najważniejsze funkcjonalności tego urządzenia?
Joanna: Funkcjonalności mamy tutaj kilka. Możemy przeprowadzić trening izometryczny, koncentryczny, ekscentryczny. To jest taki, powiedzmy, ten pierwszy podział, który jest dopasowany do konkretnych potrzeb naszego pacjenta, ale mamy też różne tryby konfiguracji pracy, bo mamy tak: mamy z jednej strony stepper. Z drugiej strony mamy Leg Press, mamy też rotor, mamy tryb typowo sensoryczny, albo mamy też na przykład trening do stopy opadającej. Czasami mówimy – śmiejemy się – że to tak parę urządzeń w jednym urządzeniu. I te tryby pozwalają nam na to, żeby dostosować je do jakby aktualnego stanu pacjenta, aktualnego etapu rehabilitacji. I znowu: te tryby też będziemy mogli dzielić na takie, które możemy wykorzystywać w konfiguracji biernej, czynnej i z oporem, albo na przykład tylko czynnej i z oporem. Tak, bo tutaj Leg Press jest takim typowym trybem do zwiększania siły mięśniowej, więc on jest często wykorzystywany już u tych pacjentów gdzieś tam na późniejszym etapie rehabilitacji, albo na przykład u pacjentów ortopedycznych. I tutaj nie możemy zastosować trybu biernego. Jest to zrobione celowo w urządzaniu, dlatego, że jest to taki typowy tryb do zwiększenia siły mięśniowej. Nie możemy tutaj pracować całkowicie za pacjenta. Ale już na przykład w stepperze czy w rotorze – możemy tutaj ustawić urządzenie tak, żeby wykonywało ruch całkowicie za pacjenta. Jest to tryb typowo bierny, więc tutaj – no nie musimy mieć żadnej aktywności ze strony pacjentów, co nam daje też możliwości pracy na takich wczesnych etapach rehabilitacji z tymi pacjentami po prostu bardziej słabymi. Mamy też, jeżeli mówimy o funkcjonalnościach, mamy oczywiście diagnostykę. Diagnostyka tutaj to są 3 pomiary, jest pomiar propriocepcji, jest pomiar płynności ruchu i pomiar siły generowanej przez pacjentów. Często wykorzystywany właśnie u pacjentów na przykład udarowych, a z kolei tryb płynności ruchu często wykorzystywany w chorobie Parkinsona – żeby sobie takich pacjentów przebadać, więc zawsze jak w tych urządzeniach teraz najczęściej mamy: tryb diagnostyczny, tryby terapeutyczny i też tryby terapeutyczne w postaci gier z takim klasycznym biofeedbackiem. Więc to, jakbym miała tak podsumować te najważniejsze funkcjonalności, to właśnie parę urządzeń w jednym, czyli stepper, Leg Press, rotor, tryb stopy opadającej, no i w zależności od stanu pacjenta tryb bierny, czynny albo z asystą – bo też taka jest możliwość, żeby urządzenie tylko troszeczkę pomagało. I na końcu, dla pacjentów silniejszych, nawet tryb z oporem i to taki naprawdę wymagający. Że nawet osoba zdrowa może się dosyć zmęczyć. To są najważniejsze funkcjonalności. Urządzenie jest bardzo wszechstronne.

Fotel w urządzeniu Omego Plus – jak wpływa na funkcjonalność systemu do nauki chodu?

Joanna: I też to, co nam daje tą wszechstronność, to fotel. Fotel sam w sobie nie ma żadnych dodatkowych funkcjonalności, oprócz tego, że jest regulowany w 3 kierunkach, czyli góra-dół, pochylenie siedziska i głębokość siedziska. Ale to już fizjoterapeutom daje duże możliwości do ćwiczeń – oprócz pionizacji – do ćwiczeń w różnych pozycjach. Jeżeli fizjoterapeuta się skupia na pracy z Omego i chce produkt dobrze wykorzystać w swojej pracy – to właśnie też z wykorzystaniem tego fotela jest w stanie bardzo zróżnicować pozycję pacjenta, na przykład czy pracę pacjenta skupić się na przodzie uda, na zwiększeniu siły – tutaj typowo na przykład mięśni czworogłowych; albo na tyle uda: można w pozycjach bardziej wyprostowanych, bardziej zgiętych, nawet pół-leżących, więc sam fotel oprócz tej możliwości pionizacji daje nam też możliwość ćwiczeń w różnych pozycjach. Co po prostu daje nam większą funkcjonalność.
Krzysztof: No i ten fotel jest też tak specjalnie wycięty w części siedziska, które pozwala nam na faktycznie pracę kończynami dolnymi. To nie jest takie typowe, wycięte z klocka siedzisko, prostokątne czy kwadratowe, jak dobrze kojarzę.
Joanna: Dokładnie tak, dokładnie tak. Sam fotel, to też często, jak rozmawiamy na szkoleniu na temat samej funkcjonalności fotela. I jak osoba zdrowa na nim usiądzie, to pierwsze pewnie co powie, to że fotel nie jest wygodny, natomiast jest to zrobione celowo, dlatego że w mojej opinii, najgorsze co można zrobić, wykorzystując Omego Plus w pracy, a no niestety, często się to zdarza… znaczy „często” – no czasami, jeżeli ktoś chce wykorzystać tylko podstawową funkcjonalność, to jest podsunąć fotel pacjenta, włączyć jakiś podstawowy tryb i jakby z boku widzimy, że pacjent siedzi na fotelu, i jest podpięty do Omego – i w pozycji siedzącej wykonuje jakieś ćwiczenia. No… nie do końca jest to jakby wykorzystanie potencjału urządzenia, bo jak my chcemy ćwiczyć tylko w pozycji siedzącej, i chcemy wykorzystać coś wygodnego, i wtedy na przykład pacjent mówi, że jest mi niewygodnie, bo on nie może się „rozłożyć” na tym fotelu. No właśnie, nie ma Ci być wygodnie, bo ten fotel najlepiej jest jakby trochę wypchnąć do przodu. Ja zawsze mówię tak, że kolokwialnie wypychamy pacjenta do przodu, żeby wymusić u niego większą aktywność. Często zabieramy ten fotel, na przykład siedzisko właśnie opuszczamy, pacjent ma tutaj bardziej kontrolować tułów, pracować mięśniami brzucha. Więc on nie ma być wygodny, jeżeli nie chcemy ćwiczyć z pacjentem w pozycji typowo siedzącej, to równie dobrze można sobie ten fotel odsunąć i podjechać z pacjentem, na przykład na wózku.

Czym robot przygotowujący do nauki chodu Omego Plus różni się od rotora?

Krzysztof: Nieźle. Trochę w tym, co opowiadałaś o Omego przewijały się różne tryby. Między innymi rotory i to jest taka zabawna sytuacja, bo jeżeli z boku się spojrzy na to urządzenie i ktoś jeszcze nic o nim nie wie, to najczęściej mówi: „a co to za nowy rotor?” A to jakby z Twojej wypowiedzi się mocno przebija, że ten rotor to jest takim bardzo małym wycinkiem większej całości. I porównując to urządzenie do rotora, to naprawdę robimy mu krzywdę.
I też narażamy się na zabójcze spojrzenie z Twojej strony.
Joanna: (śmiech) Tak, dokładnie. Jedno z moich ulubionych pytań. Ale no generalnie, jeżeli ktoś szuka rotora tak? No bo rotory są powszechnie znane, są stosowane i w prywatnych, i w publicznych placówkach. Jeżeli ktoś szuka takiego rotora i zapyta na przykład nas, czy – jaka jest różnica, i czy jeżeli szukam rotora, to mam kupić Omego plus? To my powiem szczerze: jeżeli szukasz rotora, typowego rotora do pracy w trybie biernym, z asystą – kup sobie rotor. Zapłacisz mniej – i będziesz miał swoją funkcjonalność. I tak jak mówisz: w Omego, to jest jedna z licznych funkcji. Ja powiem szczerze, że nawet na szkoleniu – bo już nie mówiąc o prezentacji urządzenia – ale nawet na szkoleniu, nigdy nie zaczynam od tej funkcji rotora, bo też nie chcę, żeby właśnie urządzenie traciło swój potencjał i było wykorzystywane jak klasyczny rotor. Oczywiście ten tryb jest. Można go wykorzystać w trybie biernym, czynnym, z asystą. Jest nawet taka fajna wizualizacja roweru na ekranie – więc możemy z niego jak najbardziej skorzystać. Natomiast to jest jeden z wielu, wielu trybów na urządzeniu. Jasne, przydatny, natomiast naprawdę dużo ośrodków, które posiada Omego Plus – bardzo rzadko z tego rotoru korzysta. Dlatego, że jest wiele innych wszechstronnych funkcjonalności, z których warto też skorzystać wcześniej, których nie mamy w zwykłym rotorku. I jakby od tych funkcjonalności warto zaczynać – można dużo więcej wtedy wspomóc swoją taką konwencjonalną terapię – i dużo więcej też pacjentowi zaoferować. Rotorku możemy użyć oczywiście – jak najbardziej. Ten tryb jest też lubiany przez pacjentów, więc zazwyczaj jest tak, że na przykład na koniec, fizjoterapeuci jeszcze uruchomią na 5-10 minut taki typowy tryb rotora, więc też jest wykorzystywany. Natomiast no jeden z wielu, wielu trybów na urządzeniu.
Krzysztof: Nie, no jasne, musieliśmy o tym pogadać, bo często się to pojawia i fajnie, że o tym porozmawialiśmy.
Joanna: Tak, tak, tak. Tym bardziej, że to też tak z boku wygląda. Jeżeli ktoś pacjenta posadzi na przykład – znowu – w pozycji siedzącej i włączy mu tryb rotora, no to tak patrzysz z boku na to – i mówisz, no dobra, ale czym to się różni od zwykłego rotora? A już co innego jest, jak ten fotel rzeczywiście wykorzystasz na przykład do ustawienia pozycji spionizowanej – albo nawet takiej pół pionowej i uruchomisz inny tryb – na przykład steper, gdzie możesz pracować nad konkretnym ruchem, na przykład prawej lub lewej strony, nad przenoszeniem ciężaru ciała. Dlatego mówimy o terapii przygotowującej do chodu – do nauki chodu – że często, naprawdę często, korzysta się właśnie z tych trybów – takich bardziej w pozycji pionowej. Oczywiście to też nie jest taka pozycja całkowicie spionizowana…
Bo tutaj kolejne pytanie, które czasami pada to: „no OK, tylko czy ten….”

Zrobotyzowany system do przygotowania do nauki chodu z opcją pionizacji kontra stół pionizacyjny z funkcją kroczenia

Krzysztof: „…czy to będzie stół pionizacyjny?”
Joanna: Dokładnie, czy to będzie…, czy wykorzystam to tak jak stół pionizacyjny z funkcją kroczenia? No i jasne – poniekąd tak. Natomiast znowu: pytanie, czy szukasz… czy masz samych bardzo słabych pacjentów i szukasz typowo stołu pionizacyjnego dla takich bardzo, bardzo słabych pacjentów z funkcją kroczenia właśnie? Czy nie? Czy chcesz wykorzystać to u słabszych pacjentów, ale też później na dalszym etapie rehabilitacji? Bo jeżeli szukasz typowo stołu pionizacyjnego z funkcją kroczenia – kup sobie stół pionizacyjny z funkcją kroczenia.
Krzysztof: Zwłaszcza, że to jest urządzenie (stół pionizacyjny z funkcją kroczenia) właśnie tak jak mówisz: dla słabszych pacjentów, gdzie po prostu wymusza się biernie ten ruch. I tam, jakby nie ma też biofeedbacku w takich rozwiązaniach, bo tam też nie jest potrzebne do końca. Jest inne przeznaczenie. A Omego – no stołem nie jest i nie będzie, ale przez to, że ma ileś innych funkcji i w trybie spionizowanym możemy pracować. Jest dołożona ta funkcja biofeedbacku, bo wtedy bardziej angażujemy pacjenta – jest jakby takim innym etapem tego procesu.

Fotel w Omego po raz drugi – czy pacjenci czują się na nim bezpiecznie?

Joanna: Tak, tak, dokładnie tak. Natomiast tutaj też myślę, że to warto podkreślić – i tu trochę musicie mi uwierzyć na słowo i to, co też widziałam wielokrotnie w placówkach. No bo też: jak pokazujesz tą funkcję pionizacji, gdzie pacjent jest rzeczywiście prawie spionizowany, bo to nie jest pozycja, może taka idealnie pionowa, ale jest praktycznie pacjent jest wyprostowany i spionizowany. No i mamy właśnie takie odwzorowanie tej funkcji kroczenia, to jest dużo powiedziane, ale takiego steperu właśnie w pozycji pionowej. No i jeżeli robimy sobie to na osobach zdrowych, to pierwsze pytanie zawsze jest – od fizjoterapeutów: „no OK, ale czy taki naprawdę słaby pacjent, czuje się w tym bezpiecznie?” No, bo jednak z boku – popatrzysz na to z boku – OK, ten fotel jest wtedy dosyć płytki, no i czy ten pacjent po prostu z niego nie spadnie? Czy będzie ta terapia bezpieczna? I tutaj mamy naprawdę doświadczenia też z typowo pacjentami, powiedzmy po uszkodzeniach rdzenia -takich wysokich, gdzie to byli pacjenci naprawdę słabi – i urządzenie było używane w ośrodku przez 2 albo 3 tygodnie – i bez problemu – znaczy bez problemu dla pacjentów – bo tutaj, żeby oczywiście pacjenta też posadzić na fotelu i go podpiąć – to jest nasza rola, żeby zrobić to dobrze. Natomiast pacjenci czuli się naprawdę bardzo bezpiecznie. Są 2 dodatkowe pasy do pionizacji – więc pacjent z tego nie spadnie. I spokojnie pacjenta bez kontroli tułowia, bez żadnego ruchu w kończynach dolnych – właśnie na przykład z wysokim urazem rdzenia możemy podpiąć. Możemy podpiąć, możemy z nim bezpiecznie pracować i pacjenci czują się, mimo naszych początkowych obaw – czują się bezpiecznie.

U jakich pacjentów zrobotyzowany system przygotowywania do nauki chodu z opcją pionizacji Omego Plus sprawdzi się najlepiej?

Krzysztof: OK, no dobra, to jak już jesteśmy przy pacjentach o tym, że czują się bezpiecznie. To zgodnie z zapowiedzią: to u jakich pacjentów to urządzenie, ten zrobotyzowany system przygotowywania do nauki z opcją pionizacji sprawdzi się najlepiej?
Joanna: I to jest też bardzo dobre pytanie, bo tutaj ja bym powiedziała, że możemy wymienić sobie 4 grupy. Czyli neurologia, ortopedia, pediatria, geriatria. Najczęściej: neurologia i też ortopedia, bo właśnie Omego jest fajnym systemem, który też możemy wykorzystać w rehabilitacji pacjentów ortopedycznych – właśnie między innymi przez te tryby zwiększenia siły, zwiększenia zakresu ruchu. Czyli pacjenci po ACLach, endoprotezach – jest też tak wykorzystywany. Ale oczywiście klasycznie: SM, neurologia bardzo szeroko – większość systemów jednak w Polsce myślę jest wykorzystywanych w placówkach neurologicznych. No ale też jakby ten system jest bardzo fajnie jakby skonfigurowany pod tego typu pacjentów, bo tu na przykład no nie wiem, weźmy sobie na tapet udar mózgu. U takich pacjentów poudarowych mamy – nie mówiłam chyba jeszcze o trybie sensorycznym jako terapii – bo jest też tryb sensoryczny.

Tryb sensoryczny – czyli jak aplikować wibrację dzięki Omego Plus

Krzysztof: Wspominałaś, że jest coś takiego, ale jakby nie rozwijałaś tego wątku, czym w ogóle ten tryb sensoryczny jest?
Joanna: Tak, no to tryb sensoryczny oprócz tego, że mamy – tak jak mówiłam – diagnostykę propriocepcji, to mamy też tryb sensoryczny w urządzeniu – w tych programach terapeutycznych. I to jest nic innego jak wibracja, która jest aplikowana od podstaw stóp. No i najczęściej, pacjentów na przykład ze spastycznością, jak rehabilitujemy na takim systemie, to właśnie bardzo fajnie jest sobie wykorzystać na samym początku – powiedzmy przez parę minut – ten tryb sensoryczny. I on nam naprawdę fajnie pacjenta rozluźnia do samej terapii. Czyli tutaj właśnie ta cała neurologia, i pacjenci ze spastycznością. Już mamy dodatkową funkcjonalność nie, bo nie wszędzie taka funkcjonalność trybu sensorycznego – wibracyjnego jest. Więc oprócz tego, tryb też właśnie biernie – stepera, biernie – rotora, nawet w małych zakresach ruchu – już będzie wpływał na rozluźnienie tego pacjenta, więc często jest wykorzystywane u pacjentów po udarze mózgu. Szczególnie też, że jest tryb stopy opadającej.

Tryb stopy opadającej – dalczego jest to wyjątkowa funkcjonalność systemu przygotowania do nauki chodu Omego Plus?

Joanna: To jest też taka unikalna funkcjonalność w Omego Plus. Musimy wymienić przystawki i mamy typowy ruch zgięcia grzbietowego i zgięcia podeszwowego – biernie i aktywnie.
Krzysztof: Ale te przystawki są  w standardzie? Nie jest tak, że musimy je dokupić, wymienić czy coś tam?
Joanna: Tak, tak. Dokładnie, dokładnie, musimy je tylko szybciutko wymienić podczas terapii. Natomiast nie jest to długi proces. Są też informacje na ekranie, w jaki sposób to zrobić, żeby pracować bezpiecznie. I mamy typowy ruch zgięcia grzbietowego, zgięcia podeszwowego, czyli coś, co musimy trenować u tego typu pacjentów, więc tutaj wracamy do tej neurologii.
Geriatria dlatego, że jest to taki – jak to na samym początku trochę do tego nawiązywaliśmy – taki wszechstronny system i jest dużo tych funkcjonalności – na przykład czynno-biernych, czynno-oporowych, więc na przykład tutaj, żeby wzmocnić tych pacjentów, żeby poprawić im wydolność, żeby zwiększyć zakresy ruchu, utrzymać zakresy ruchu. To tutaj cała geriatria.

Rehabilitacja pacjentów pediatryczna – czyli czy zawsze używać fotela?

Joanna: Pediatria też. Tutaj w pediatrii jest to troszeczkę powiedzmy, bardziej ograniczone. Dlatego, że mamy ograniczony wzrost, jeżeli chodzi o wykorzystanie – głównie przez fotel. I ten wzrost, to jest tak mniej więcej od 1,30 m do 2 m. No powiedzmy od 1 metra do 2 m, natomiast mniejsze dzieciaczki, no to już niekoniecznie. Po prostu tak fizjologicznie nam podpasują pod system. Więc to też zależy, czy mamy same takie dzieciaczki bardzo małe, czy też ten przekrój jest jednak…
Krzysztof: Bardziej fizjologicznie przez to, że nie wiem, one są za małe do samego fotela i jeżeli użylibyśmy Omego Plus, ale bez fotela – samą tą przednią część i byłyby na przykład na swoim wózku inwalidzkim czy na jakimś innym siedzisku niższym, to ten problem byłby mniejszy?
Joanna: Byłby mniejszy, natomiast całkowicie go nie wyeliminujemy dlatego, że mamy też rozstaw tych podstaw stóp. I to wtedy, no pytanie, czy chcemy z takim małym dzieciaczkiem ćwiczyć w niekoniecznie fizjologicznych pozycjach? No pewnie nie do końca. Aczkolwiek ostatnio bardzo  fajną funkcjonalność zobaczyłam w jednym z naszych zaprzyjaźnionych ośrodków, które wykorzystują właśnie Omego Plus do terapii z dziećmi – tam jak rozmawiałam z fizjoterapeutką. Oni czasami robią coś takiego, czego jeszcze wcześniej szczerze mówiąc, nie widziałam, że jeżeli dzieciaczek jest naprawdę bardzo mały, to fizjoterapeuta siada na ten fotel i bierze dzieciaczka na swoje kolana – i też fajne funkcjonalności wtedy można uzyskać, jako taka forma terapii. Tego wcześniej nie widziałam, to była dla mnie taka nowość, jeżeli chodzi o wykorzystanie Omego Plus. Natomiast tutaj jakby zamykając tą pediatrię – jak najbardziej też. Natomiast musimy zwrócić uwagę na wzrost, więc jeżeli pracujemy z takimi naprawdę malutkimi-malutkimi dzieciaczkami, które zazwyczaj mamy dzieci poniżej tego metra, no to raczej nie. Natomiast jeżeli mamy tak już też od takich mniejszych po starsze, no to też jak najbardziej. Jest też wykorzystywane  Omego Plus w ośrodkach pediatrycznych w Polsce, w kilku – natomiast na świecie w wielu. Myślę, że w kilkudziesięciu spokojnie. Więc też jak najbardziej można.

Podsumowując grupy docelowe – dla kogo jest zrobotyzowany system z opcją pionizacji Omego Plus?

Joanna: Natomiast taka chyba największa grupa, to jest neurologia, dorośli i dużo ortopedii, geriatria. Oczywiście moglibyśmy też rozmawiać o rehabilitacji kardiologicznej, bo tutaj też tak typowo wydolnościowo. Omego Plus ogólnie jest takim urządzeniem ogólnousprawniającym, zwiększającym zakresy ruchu, właśnie zwiększającym siłę pacjentów, poprawiającym koordynację, równowagę. Czy to podczas przygotowania do nauki chodu, czy podczas całego procesu rehabilitacji.
Krzysztof: Wiesz, nawet powiedziałaś o tym, że jest ta funkcja wibroterapii, wibracji do zmniejszenia spastyczności. Coraz popularniejsze na rynku też są różne urządzenia do wibroterapii – czy jakieś punktowej, czy za pomocą platformy lub platform. Jakiekolwiek inne są te rozwiązania, więc jakbyśmy bardzo mocno chcieli, to byśmy powiedzieli, no w sumie Omego Plus to też za jakąś tam formę wibroterapii oferuje, nie?
Joanna: Pewnie. (śmiech)
Krzysztof: Jasne. To ciekawe, na pewno ciekawa też funkcjonalność, o której też tak do końca  wcześniej chyba nie myśleliśmy, nie? Żeby to wdrożyć. Dobra. Pacjentów mamy omówionych i też od razu przeskoczyłaś trochę na to, co mieliśmy też wypunktowane: jakie są ograniczenia urządzenia, czyli właśnie wzrost, gabaryty, pacjentów pediatrycznych. Jeszcze jakieś ograniczenia?

Diagnostyka w Omego Plus – pomiar prioprocepcji – jak działa, co nam daje?

Joanna: Właśnie tutaj mamy zawsze takie od klientów takie pytania, czyli jakie są te mocniejsze strony urządzenia i jakie są też słabsze strony urządzenia? No więc z tych silniejszych, to tak jak adresowałam, to jest taka wszechstronność, uniwersalność. Jest też fajna diagnostyka -unikatowa. Na przykład tutaj się nie rozwodziłam na temat diagnostyki prioprocepcji, ale to też jest takie naprawdę unikatowe, może są jakieś już urządzenia, które to mają, natomiast pomiar jest naprawdę ciekawy. W ogóle ta diagnostyka to jest czasami duży atut, a czasami tak coś nie zmieniającego bardzo funkcjonalności. No bo też powiedzmy sobie szczerze: w momencie kiedy mamy ośrodek publiczny, też niewiele czasu mamy na tego pacjenta w trakcie w trakcie dnia, w trakcie jego terapii, więc tutaj bardziej istotne dla fizjoterapeutów jest jednak to intuicyjne, szybkie wpięcie. I szybkie rozpoczęcie terapii. Mamy ten czas ograniczony. Więc te kwestie, co do diagnostyki, no to często jest, że „my nie mamy czasu nawet, żeby robić tą diagnostykę.” Natomiast są też ośrodki, które właśnie są bardzo tym zainteresowane, które mają na to czas. Robią jakieś badania na przykład – i wtedy ta diagnostyka propriocepcji jest taka bardzo unikatowa. Gdzie urządzenie wykonuje – żeby tak szybciutko to podsumować – wykonuje ruch za pacjenta, pacjent ma zamknąć oczy, zapamiętać, do którego momentu ten ruch został wykonany i później odwzorować ten ruch. I robi to też w różnych zakresach ruchu, więc wchodząc głębiej już w analizę tego typu badań i możemy sobie zobaczyć – czy, jeżeli zobaczyliśmy, że jest jakiś problem z propriocepcją przy dużym zgięciu biodra, czy rzeczywiście widzimy to podczas chodu pacjenta na przykład. To często się na siebie przekłada. Tutaj możemy to obiektywnie zmierzyć. Natomiast wszystkie takie zaburzenia propriocepcji – bardzo ciekawy pomiar.

Diagnostyka w Omego po raz drugi – pomiar siły, pomiar symetrii ruchu

Joanna: Diagnostyka siły, no to od takiej pozycji siadu do wstania – też często bardzo przydatna. Czy pacjent to robi symetrycznie w ogóle? Jaką tą siłę ma? Czy też u pacjentów ortopedycznych? I diagnostyka płynności ruchu – bardzo fajnie wykorzystywana. Czy to w badaniach, czy w terapii pacjentów z chorobą Parkinsona. Tutaj jednak ta płynność ruchu często jest zaburzona, więc też taki obiektywny pomiar. Środowiska właśnie, które się zajmują leczeniem, rehabilitacją, choroby Parkinsona – często o to pytają. I rzeczywiście to jest coś dla nich interesującego… więc ta diagnostyka, no to jak mówię – dodatkowy atut, oczywiście nie trzeba jej robić. Można ją pominąć. Można przejść od razu do konfiguracji programów terapeutycznych albo gier, ale też coś zawsze ciekawego.

Słabe strony urządzenia przygotowującego do terapii chodu Omego Plus

Joanna: Słabsze strony, no tak jak mówiłam ten zakres ruchu, szczególnie jeżeli chodzi o pediatrię. Tutaj jednak mamy pewne ograniczenia… możemy naciągać ten wzrost, natomiast już poniżej jakiegoś wzrostu ta terapia po prostu nie będzie jakby dobra dla pacjenta, czy to nie będzie przynosiła wiele korzyści. I to myślę, że z takich ograniczeń to głównie to. I to, co też – taki odbiór z rynku, jak słyszymy, głównie klientów, którzy już pracują z Omego, to jeszcze zawsze jest ten niewygodny fotel – to trochę wyjaśniłam. Możemy mieć obiekcje co do jego wyprofilowania, co do jego budowy, natomiast głównie – ogólnie w praktyce się sprawdza. Szczególnie, jeżeli pracujemy w tych pozycjach bardziej spionizowanych i manewrujemy tym fotelem – właśnie, żeby zmieniać pozycję pacjenta, skupiać się na innych partiach mięśniowych i tak dalej.

Co najczęściej mówią użytkownicy o Omego Plus?

Krzysztof: Czyli jakbyśmy mieli powiedzieć jakieś 2-3 rzeczy, które najczęściej mówią klienci o tym zrobotyzowanym systemie przygotowującym do nauki chodu to, co najczęściej ci się przewija? W takich wypowiedziach, jak z nimi rozmawiasz? Czy wysyłają Ci jakieś wiadomości z takim podsumowaniem, jak pytasz o funkcjonalności –  to jak to wygląda w ogóle?
Joanna: To chyba tak:
Intuicyjność obsługi, szybkość i to myślę, że jest bardzo ważne. Szczególnie w takiej codziennej, po prostu pracy, gdzie często nie mamy za dużo czasu.
Atrakcyjność urządzenia, dla… szczególnie też dla pacjentów. Pacjenci po prostu lubią – jak już pytamy w ośrodkach, jak idzie praca i tak dalej, jak czasami widzimy, jeździmy gdzieś tam przy okazji odwiedzić, zobaczyć – to widzimy, że pacjenci naprawdę bardzo lubią pracować na Omego, no to jest po prostu takie dosyć przyjazne urządzenie, coś się tam zawsze dzieje. Można włączyć grę, można włączyć jakiś tryb, można bardziej aktywnie, bardziej biernie. Można też oporowo, więc dużo, dużo się dzieje, jest to ciekawe. Jest to ciekawe i atrakcyjne dla pacjentów.
To są chyba takie główne rzeczy.

Omego Plus w ortopedii – czy da się je wykorzystać?

Joanna: Ostatnio też na przykład mieliśmy okazję, bo jednak nie ukrywając, częściej, jak już robimy te szkolenia, to bardziej pod kątem neurologii, natomiast ostatnio mieliśmy okazję też typowo pod kątem ortopedii. To tam było to też ciekawe doświadczenie. Tu już typowo się skupialiśmy właśnie nie na może steperze, pionizacji i trybie biernym, ale na ćwiczeniach w różnych pozycjach, w trybach oporowych, bardziej tutaj praca ekscentryczna, koncentryczna. I tak już bardziej zaawansowane wykorzystanie tego urządzenia: właśnie a jak wykorzystać pod kątem pacjenta po ACLu? A jak endoproteza? Czy da się jakby ustawić asymetrycznie na przykład zakres ruchu u tego pacjenta? Żeby to też było bezpieczne, bo tutaj musimy pracować bezpiecznie, więc to też było fajne doświadczenie i bardzo dużo nowych funkcjonalności tak dla mnie, bo no tak jak mówię, to jest jednak głównie neurologia… tu była ortopedia. Można było też zobaczyć fizjoterapeutów, którzy rzeczywiście byli naprawdę, mówiąc kolokwialnie, ogarnięci w swojej takiej typowej terapii. Nawet wiesz, nie trzeba im za dużo pokazywać i tłumaczyć, tylko pokazać te funkcjonalności. Razem gdzieś tam już dyskutowaliśmy: a może to, a może tamto… i oni znaleźli naprawdę tyle zastosowania też do ortopedii, że bardzo fajnie, bardzo długo też i bardzo fajnie dyskutowaliśmy właśnie pod tym kątem – po ACLach, po endoprotezach, więc to też dla mnie trochę takie nowe odkrycie.

Omego Plus jako element linii Tyromotion – czyli jak można ze sobą połączyć różne narzędzia?

Krzysztof: Super. Dobra, jeszcze miałem jakieś pytanie z tyłu głowy…, ale o pacjentach porozmawialiśmy. O tym, co myślą terapeuci, czy jak stosują to ośrodki – też o tym trochę pogadaliśmy. O diagnostyce wspomniałaś. Stąd jest też ten System – że to jest zrobotyzowany system – bo ma i terapię, i diagnostykę – i tą diagnostykę można fajnie wykorzystywać. Można też powiedzieć, że jeżeli ktoś jest zaznajomiony z innymi urządzeniami Tyromotion, to się szybko tam odnajdzie w tej bazie danych. Bo ono praktycznie dzieli dużą część tych zadań z Pablo, czy z Diego, czy z Amadeo, co też jest fajne – i nie (śmiech).
Joanna: Tak i tu jeszcze tylko wtrącę… właśnie, to już nie chcę wchodzić tutaj w szczegóły, bo znowu za długo trwałby ten odcinek, ale… mówiliśmy właśnie tak, jak zaczęliśmy: zrobotyzowany system przygotowujący do nauki chodu. I teraz, jeżeli mówimy na przykład o takim przygotowaniu do nauki chodu u pacjentów takich naprawdę słabych – to też ciekawie, jest to – tak jak powiedziałeś – łączenie z innymi systemami. I tu na przykład można sobie wykorzystać w praktyce, jak ktoś posiada Pablo System, to są takie czujniki inercyjne do analizy chodu i do terapii też różnych części ciała. Bardzo fajnie, na przykład: pacjenta tylko na Omego spionizować, taki czujnik dać na tułów i po prostu samo przenoszenia ciężaru ciała. Nawet żadnego ruchu jeszcze biernego z podstaw stóp, tylko samo przeniesienie ciężaru ciała. Natomiast to już są takie bardziej zaawansowane konfiguracje. Wchodzimy w połączenie dwóch systemów, więc nie chcę tutaj jakby się rozwijać na ten temat. Natomiast, jeżeli ktoś już posiada Omego, potem chce się doposażyć o kolejne systemy, rozwijać – to tych opcji terapeutycznych też jest oczywiście więcej.
Tak reasumując, nie chciałabym – żeby to też wybrzmiało – znowu, że system fajny, wszechstronny do wszystkiego i do niczego. Natomiast rzeczywiście, no jeżeli chodzi o samo Tyromotion, to Omego to dla mnie jedno z moich ulubionych urządzeń. Więc też mam może do niego słabość? Natomiast widziałem już wielokrotnie w ośrodkach, jak dużo można, jakby wyciągnąć z tego systemu. Dlatego tak jak wspomniałeś wcześniej, moje złowrogie spojrzenie, jak ktoś mówi, że to jest tylko rotor, czym to się różni od rotora? Chcesz rotor – to kup rotor tak? Jakby nie ma problemu i zależy ci tylko na tej funkcjonalności – kup rotor. Natomiast no nie możemy sprowadzać całego systemu do neurorehabilitacji do jednej z wielu opcji, która ma.

Ile miejsca zajmuje Omego Plus – zrobotyzowany system z pionizacją?

Krzysztof: Jasne. A taki zrobotyzowany system to w ogóle… wiesz, że jak się patrzy na zdjęcia, to on wygląda tak solidnie wykonany. Czasem można myśleć, że on zajmuje jakoś nie wiadomo ile miejsca, ale chyba tak nie jest do końca, nie?
Joanna: Tak. Świetnie też, że poruszyłeś ten wątek, bo to też jest chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań, czyli: ile miejsca potrzebuje. I tu po pierwsze – na naszej stronie możecie sobie zobaczyć rzuty i też dokładne wymiary, bo specjalnie zrobiliśmy to dla każdego urządzenia, żeby to było takie przejrzyste. Mamy jednostkę i mamy fotel. To są dwa niezależne jakby elementy – składające się na ten zestaw, więc też jak fotelem odjedziesz, to będziesz potrzebował trochę więcej miejsca. Do takiej swobodnej pracy koło 3m2.
Krzysztof: Z czego na szerokość tak naprawdę potrzebujemy metr. Powiedzmy 1,20m, żeby się swobodnie wokół tego poruszać, a reszta to już jest ten wymiar długości.
Joanna: Dokładnie.

Wzrost i waga pacjentów na Omego Plus – czy są jakieś ograniczenia?

Krzysztof: Przez to, że to jest fotel, który się pionizuje, ale nie jest takim prawdziwym stołem pionizacyjnym – to też ta wysokość nie jest aż taka istotna. Generalnie, jeżeli terapeuta lub pacjent na wysokość są wyprostowani, to spokojnie na fotelu mogą pracować. Są jakieś ograniczenia… co do wzrostu pacjenta – powiedzieliśmy. Jakieś ograniczenie związane z masą ciała – czegoś nie przekraczać?
Joanna: Tak. 150 kg to jest taki, powiedzmy „Max”, do pracy na urządzeniu. Ale to jest też jakby Max ze strony fotela, czyli tutaj powiedzmy, jeżeli nawet mielibyśmy Omego i pacjenta, który waży więcej niż 150 kg. To możemy bezpiecznie korzystać z urządzenia, natomiast nie z fotela. Czyli w tym przypadku wysuwamy fotel, podjeżdżamy z pacjentem na wózku – albo przenosimy go na krzesło, które też można zastosować z urządzeniem, no i wykorzystujemy samo Omego. Wtedy trochę nam odpadają te wszystkie funkcjonalności ze zmianą pozycji, z pionizacją. Natomiast całą resztę możemy spokojnie wykorzystywać – tylko wtedy jedynie w pozycji siedzącej.

Zrobotyzowany system przygotowujący do nauki chodu Omego Plus – jak wygląda szkolenie?

Krzysztof: Dobra, to jeszcze takie zawsze niekomfortowe pytanie dla każdego: a jak wygląda kwestia szkolenia?
Joanna: Kwestia szkolenia – i tutaj też w Omego Plus ta kwestia jest naprawdę istotna. Przez to, że jest tyle funkcjonalności, najlepiej na szkolenie przeznaczyć sobie cały pełny dzień. To szkolenie też jest zazwyczaj do ograniczonej liczby osób. Wiadomo, w praktyce to wygląda tak, że jeżeli już ktoś kupił, chce przeszkolić jak najwięcej personelu. Natomiast jeden pełen dzień dobrze by było sobie właśnie przeznaczyć na takie poznanie funkcjonalności. Później na ewentualną pracę z urządzeniem. I zawsze też mówimy, że jesteśmy dosyć otwarci. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania – bo pytania się pojawiają oczywiście po szkoleniu najczęściej, jak już ktoś zaczyna pracę z urządzeniem – więc zawsze te kwestie jesteśmy w stanie, czy to doprecyzować sobie online, czy powtórzyć takie szkolenie. W cenie macie skalkulowane to jedno całodniowe szkolenie, natomiast też wsparcie takie po. Czyli czy to w formie szkolenia online? Czy jeżeli ktoś naprawdę potrzebuje, no to takiego drugiego szkolenia na miejscu.
Krzysztof: Ale jeszcze jest też taka funkcjonalność jak TyroAcademy?
Joanna: Dokładnie tak. Jest też TyroAcademy, to jest taki portal, gdzie jak już ktoś jest użytkownikiem, to możemy mu stworzyć przez producenta Tyromotion takie konto indywidualne, gdzie może sobie podglądnąć, przypomnieć wszystkie funkcjonalności danego urządzenia. Tam jest też więcej na TyroAcademy, bo tam są webinary. Są tam publikacje naukowe. Natomiast jest to o tyle fajne, że na przykład, w porównaniu z instrukcją obsługi, bo też oczywiście instrukcję otrzymujecie po zakupie, ale kurczę, trzeba szukać tego na czym mi zależy i tak dalej – tam się wybiera daną kategorię, czyli na przykład: diagnostyka. Konkretny pomiar – jest zrzut ekranu, są informacje jak to robić, o czym to mówi, jakie informacji daje i tak dalej. Więc też bardzo fajne, bardzo przydatne na chwilę obecną – jedynie niestety w języku angielskim, natomiast myślę, że będziemy to zmieniać, rozwijać.

Jak często urządzenie Omego Plus się psuje – jak wygląda serwis?

Krzysztof: Tak. To pani Joanno, chyba ostatnie pytanie do zrobotyzowanego systemu przygotowującego do nauki chodu z opcją pionizacji, że użyję tej pełnej nazwy jeszcze raz: a często to to się psuje?
Joanna: (śmiech) I to pytanie już…
Krzysztof: To jest niewygodne pytanie, wiem.
Joanna: To jest niewygodne pytanie, zawsze pytania o cenę i o serwis są…
Krzysztof: Ceny zostawiamy sobie na deser, teraz serwis.
Joanna: … są takie, że no kurczę, no co mamy powiedzieć, nie? Jak powiemy, że jest OK, to co mamy mówić, jesteśmy też dystrybutorem, nie?
Krzysztof: Zawsze znajdzie się przykład taki, że gdzieś się psuło częściej.
Joanna: Dokładnie, wiesz, są awarie, bylibyśmy niewiarygodni, gdybyśmy powiedzieli, że w takich zrobotyzowanych systemach – to się nie psuje. No nie, psuje się. Dlatego my też, jakby często podczas robienia takich wycen sugerujemy klientowi, żeby zastanowił się nad tym, czy nie warto wziąć sobie jednak 3, 4, 5 lat gwarancji do takiego systemu. Co do Omego? Tak z doświadczenia, z praktyki: są awarie dotyczące, czasami systemu jezdnego. Nie jest ich dużo. Mieliśmy ich raptem, myślę parę. I takie awarie też są rozwiązywane bardzo szybko. Trzeba tutaj przyznać, że w przypadku tego systemu, no to już mniej więcej wiemy, co ewentualnie może się uszkodzić. Jesteśmy na to przygotowani. Chyba nie było… nie wiem czy pamiętasz, czy było coś takiego, żeby nas bardzo zaskoczyło.
Krzysztof: Nie. To też jest tak, że zawsze te parę dni trzeba poświęcić na to, żeby to zdiagnozować, przyjechać i po prostu to wymienić na miejscu. Możemy oczywiście zawsze też skrócić ten czas naprawy, bo Tyro jest o tyle ciekawą firmą, że porobiło już bardzo dużo instrukcji różnych wymiany części. Jeżeli to są takie proste elementy do wymiany, gdzie manipulacja sprowadza się do 3-4 śrub, które trzeba odkręcić, wymienić jakiś element, i przykręcić to z powrotem, to jeżeli jest też wola-chęć ze strony Klienta, ma na przykład sprawnych techników u siebie na miejscu, to my jesteśmy w stanie udostępnić taką instrukcję i wtedy czas naprawy sprowadza się tak naprawdę do czasu wysłania tej części, co dzieje się praktycznie tego samego dnia, czy na drugi dzień. I wtedy można to wymienić samemu. Chyba że wymaga to też jakiś kalibracji na miejscu – wtedy musi już ktoś od nas po prostu przyjechać, ale to już są dosyć rzadkie sytuacje.
Joanna: Wręcz bym powiedziała, że jeżeli chodzi o kwestie serwisowe, to częściej na przykład jest, że coś nie działa wynikające z takiej… nie chcę powiedzieć złej obsługi, ale na samym początku jeszcze, jeżeli ktoś nie jest super, jakby zaznajomiony z urządzeniem, no to jest parę takich kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę, żeby na przykład nie wcisnąć – tam są 2 czujniki….
Krzysztof: Wyłączniki bezpieczeństwa.
Joanna: Dokładnie, więc na przykład jest tak, że ktoś wcisnął – jego tam nie widać za bardzo, bo on jest taki typowo dla fizjoterapeutów przy zmianie podstaw stóp. Więc na przykład tak bardziej: że nie działa coś, mi się to zepsuło – no to jest to zazwyczaj telefon i jesteśmy w stanie: no OK, sprawdź to, to i to – i jest OK.

Szkolenie po raz drugi – dlaczego powinno być długie i jak je dopasować do użytkowników?

Joanna: Natomiast to też tutaj wracam do tej istoty szkolenia, że jednak ważne jest, żeby na szkolenie sobie przeznaczyć ten jeden dzień. Ponieważ na to też zwracamy zawsze uwagę podczas szkolenia. Czyli z doświadczenia już wiemy, że są takie 2 rzeczy, które powiedzmy, mogą sprawiać jakąś trudność, albo są niejasne na samym początku i wtedy zwracamy na to uwagę.
Krzysztof: Tak. Natomiast to szkolenie – to też trzeba zawsze podkreślać – trwa tyle nie dlatego, że ta klikologia jest tak skomplikowana, tylko ono jest tak długie dlatego, że my po prostu pokazujemy tą podstawową funkcjonalność. Jak się poruszać z tym urządzeniem. A drugie tyle, jeżeli nie więcej czasu, tak naprawdę zajmuje już rozmowa o, jak mówiłaś o tym przypadku ostatniego klienta, z ortopedią. A jak takiego pacjenta? I to jest bardzo taka wymiana myśli między fizjoterapeutami, jak by to urządzenie zastosować u konkretnego pacjenta.
Joanna: Tak, tak.
Krzysztof: I przez to na przykład ktoś może powiedzieć, że szkolenie, szkoleniu nierówne. Niektórzy robią szkolenie takie, że „to ja Wam pokażę, jak wyjąłem to z pudełka, włączyć, wyłączyć, podłączyć pacjenta. Dziękuję. Do widzenia. I podpiszcie protokół.” A tu jakby no… trwa zawsze, ale to też dlatego, że my się bardzo mocno staramy, żeby na tym urządzeniu pracować po dostawie i móc jak najszybciej na tym pracować, żebyście nie musieli sami tego wszystkiego odkrywać z instrukcją w ręku. I to też jest taka różnica drobna, którą staramy się zawsze wdrażać.
Joanna: Dokładnie, i też musimy, czy chcemy – musimy dopasować się dopasować do realiów. Jeżeli ktoś nam mówi, że kurczę ma tylko 2 godziny, 3 godziny, bo to jest szpital publiczny i nie jest w stanie po prostu „wyciąć: więcej, to już później też musimy dopasować. Pokazujemy wtedy zazwyczaj te podstawowe funkcjonalności, ewentualnie później jakieś szkolenie rozszerzające. Więc no tak jak mówisz: im dłużej, tym moim zdaniem korzystniej dla osób, które mają na tym pracować, bo możemy sobie przejść właśnie przez różne przypadki.

System Omego Plus – ile kosztuje, co jest wliczone w cenę, jak ją porównać z innymi urządzeniami?

Krzysztof: No dobra, to zostało nam ostatnie pytanie. To ile to kosztuje?
Joanna: Tak, to ile to kosztuje? Ciężko powiedzieć tak konkretnie, bo znowu: liczba lat gwarancji, jakieś wymagania dodatkowe, jeżeli chodzi o przeglądy. Natomiast tu przeglądy zawsze mamy w cenie, ale na przykład można kupić Tyrocare.
Krzysztof: Tak, to też warto podkreślić, my mamy taką umowę z Tyromotion też zrobioną, że jeżeli my mówimy o wydłużeniu gwarancji, to u nas wydłużenie gwarancji polega na tym, że oczywiście jesteś objęty drogi kliencie opieką gwarancyjną. Masz zrobione przeglądy gwarancyjne w trakcie trwania biegu tej gwarancji. I co ważne, wszystkie koszty związane z realizacją tego przeglądu gwarancyjnego, wliczając w to części zamienne, zużywalne – jakkolwiek, co nie zawsze jest standardem – też jakby są już wliczone w tą cenę. Czyli nawet jak ostatnio byłem u jednego klienta, i tak rozmawialiśmy właśnie o tym:
„no dobra, macie to urządzenia już półtorej roku, czasem 2 lata. Zrobiliście już 2 przeglądy gwarancyjne w ramach umowy. Ile was wyniosło użytkowanie tego urządzenia?”
„no zero”
Dziękuję bardzo. To warto podkreślić, bo to nie zawsze jest tak.
Joanna: Dokładnie.
Krzysztof: Czasem w niektórych ofertach – my się spotykamy z tym na rynku, że jest przegląd oczywiście, ale nie dotyczy to części zużywalnych. I wtedy, jakby ta kwota się zwiększa, na co nie zawsze klient jest gotowy na samym początku. No dobra, ale to wiemy już – gwarancja. Widełki?
Joanna: Tak, natomiast tak mniej więcej, no w okolicach 300 000 musimy się poruszać. Czyli 300 do 350. Zależy od głównie tutaj od lat gwarancji. Jeżeli chodzi o konfigurację – mamy jeden system. W skład tego systemu wchodzi wszystko. Też to właśnie zamienne podstawy stóp. Wszystkie części, których potrzebujemy, nie ma też części zużywalnych, więc to nie naraża nas na dodatkowe koszty w trakcie użytkowania, więc ta konfiguracja jest jednak głównie zależna od od lat gwarancji, natomiast no 300 000 mniej więcej.
Krzysztof: I też warto podkreślić, że o ile producent czasem stara się to rozdzielić i mówi, że jest Omego, a Omego Plus, to jest urządzenie Omego z tym dedykowanym fotelem. To my, jakby staramy się nie sprzedawać samego Omego, bo uważamy, że ten fotel naprawdę robi różnicę w tym urządzeniu. I jeżeli my nawet powiemy komuś, że no dobra, chcesz oferty na Omego, to to jest zawsze oferta z tym fotelem, ze wszystkim w cenie nie to jakby nie ma ukrytych opcji.
Joanna: Dokładnie.

Podsumowanie i zakończenie odcinka

Krzysztof: Kurczę, no dobra, chyba dobrnęliśmy do końca listy, tak? Czyli omówiliśmy wszystkie funkcjonalności Omego Plus czy Omego – naszego zrobotyzowanego systemu przygotowującego do nauki chodu z opcją pionizacji. Cieszę się, że ostatni raz musiałem powiedzieć tak długą nazwę, która tak naprawdę opisuje wszystkiego jego kluczowe funkcjonalności.
Joanna: (śmiech)
Krzysztof: Ja Ci bardzo dziękuję za tą rozmowę, super, że się z nami podzieliłaś doświadczeniami – też ze szkoleń – takimi praktycznymi. Z tego, jak to wyglądało w Polsce?
I jeszcze jedna ważna rzecz. Formalnościom musi stać się zadość, ponieważ Omego Plus to wyrób medyczny, to przypominamy, że te treści są przeznaczone do profesjonalistów wykonujących zawody medyczne. A samo urządzenie może być używane tylko przez odpowiednio przeszkolony i wykwalifikowany personel.
Naszym słuchaczom dziękujemy za wysłuchanie. Gdybyście mieli jeszcze jakieś pytania o Omego – to łapcie Joannę przez media społecznościowe, czy na naszej stronie zostawcie jakąś wiadomość. Na pewno chętnie się do Was odezwie i jeszcze poopowiada, bo ona o tym Omego to może długo opowiadać. Uwielbia to urządzenie.
Joanna: Tak, dokładnie. Miało być krócej i znowu wyszło dłużej, ach.
Krzysztof: Tak patrzę na licznik, mówię: „Chryste Panie, długo.” Ale przynajmniej dużo rzeczy też omówiliśmy. Jeszcze raz dziękuję Ci bardzo za tą rozmowę.
Joanna: Dzięki.
Krzysztof: A do wszystkich: dzięki serdeczne, że z nami do tego momentu dobrnęliście i do usłyszenia za 2 tygodnie. Cześć i czołem.

Zobacz inne materiały, które mogą Cię zainteresować:

previous arrow
next arrow

Masz wyzwanie, z którym się zmagasz?

Skontaktuj się z nami a wspólnie spróbujemy znaleźć rozwiązanie!